Marian, tu jest jakby luksusowo!, ze tak się powołam na klasykę bezwstydnie xD
Przede wszystkim zewnętrze jest MEGA. Bardzo mi się podobi <3 Ładna, klasyczna bryła, ukośny daszek, zegar - no ekstra, moje oczy się radują i pewnie teraz wyglądam jakbym miała oczopląs, a to mi tylko ślepia z radości oberki wyczyniają

Kącik czytelniczy jasny, więc też człowiek się zawsze przyjemniej czuje ze swiadomością, ze może i musi wkuć masę usypiającego kontentu, ale w żywym, drewnianym wnętrzu się troszkę pobudzi i odstresuje. A jak już stresu jest za dużo i nawet ściany w żywych kolorach nie pomagają (a sa takie stany, kiedy studiowanie ścian jest bardziej naturalne dla organizmu niż gapienie się tępo w podręcznik), to można się wyprawić do Simholicznej imprezowni, która z kolei jest ciemna, ale nie ponura! Po ciachnięciu głębszego i wytyraniu się na parkiecie od razu lepiej! I wprawdzie rano ból głowy moze opóźnić dalsze studiowanie ksiąg zakazanych, ale na pewno poziom zadowolenia (nie mylić ze stazą, bo stazę to można nieco nareperować przez solidną dawkę elektrolitów

) nieco się podnosi.
Stołówka z kuchnią to bardzo dobry pomysł, bo kto to widział akademik bez aneksu kuchennego? Zazwyczaj jest to wprawdzie najbardziej usyfione miejsce na terenie całego budynku, ale jak ludzie kulturalni to i porządek jest! I ten porządek tutaj widać! Znaczy się jest duch w narodzie, młodzież tez potrafi trzymac poziom! A po dobrym obiadku można się rozsiąść przed tivikiem (chyba, ze te głupki z pokoju obok znowu będą chciały oglądać jakieś pierdoły :/ ale jak nie spuszczą z tonu to się im odśpiewa cały repertuar kolęd i na pewno w końcu wymiękną - trzeba mieć jakieś patenty!).
Sypialenki trochę szare, ale z drugiej strony warto też pamiętać, ze życie studenta to de facto szarzyzna dnia powszedniego: bowiem nie tylko imprezy, ale i wykłady, ćwiczenia, wkuwanie do białego rańca, sesja plus, redbull i kawa w ilościach przemysłowych. Toteż moze i lepiej posiedzieć we wnętrzu stonowanym - dla lepszego snu! Łóżka piętrowe, więc jak się co złego przyśni to można wprawdzie skozłować, ale to znowu uczy dyscypliny i samokontroli! A przecież studencinie takie umiejętności się bardzo przydają

Podsumowując jestem kontenta i uważam, ze to bardzo fajna alternatywa dla akademików growych - tak to właśnie powinno wyglądać.
Pozdrowiuję!