Wory marvicza

[Marvi]

Dobra, ogólnie to bylo tak (tak było, nie zmyślam): typa chciałam zrobic z kolorowymi oczami. No i zrobiłam. Ale później nie miałam koncepcji co dalej. I akurat skończyła mi się piosenka co ją katuję. No to cyk na jutubkę i dawaj od nowa. I wtedy mie olśniło. Ale stwierdziłam, ze skoro tak, to zrobimy simowi kolegę XD No to jak już kolega, no to, khem, opposites attract czy jakoś tak XD A skoro miałam już dwa żywioły to przyszła pora na kolejne dwa i... i tak to wyszło XD No a jak już zrobiłam simy, to ta piosenka dalej mi się podobała i... ech...
Let me introduce my dear hobos XD

Ernest Flame

Carl Whirlwind

Brian Plant

Tyson Waters

Ernest i Carl (ogień i powietrze) są braćmi; Brian i Tyson (ziemia i woda) toże Są best ziomkami ever z jednego osiedla

A teraz piosenka, piosenka, piosenka *piosenka tygodnia w radiu Maryja~ XD*. No była mowa o piosence, to wrzucam. Z gory uprzedzam, ze może nastąpic po tym uszkodzenie mózgu xD


Kłaniam się nisko, co złego to nie ja - to wory! XD

PS: Jakby komuś po coś na coś.
https://www.ea.com/pl-pl/games/the-sims ... DBDD0CBB2C Brian i Ernest
https://www.ea.com/pl-pl/games/the-sims ... 95E2BB44F7 Carl i Tyson

[kreatora]

Najbardziej podoba mi sie srebrnowłosy Carl. To dopiero w filmiku widać jaki jest fajny. A filmik bardzo zgrabnie zrobiony i zmontowany do fajnego utworu.

[SimDels]

Ziomki bardzo fajne i widać, że charakterne. Superowo wygląda zielony irok, jednak można tego kolora zastosować jak widać i jest fajnie. Simy sa super ale film... mistrzostwo Pani reżyser! Brawa , teledysk jak się patrzy no i zwróciłem uwagę na przesunięcia kamery, wsio "ręcznie" co daje ciekawy efekt ale i przede wszystkim jak się domyślam kosztowało masę pracy i prób. Świetne to jest, ujęcia przygaszone i dobrze dobrane do muzy, (momentami jakby podkładali wokal).
Lecę zgarnąć ziomali do gry a za całość ogromne Marvi!
Edit: simy zapowiadają się ciekawie jak sie spojrzy także na cechy charakteru, chyba lubisz przewidywac ewentualne interakcje. Zabrałem pobrałem, i az mam ochote wreszcie pograc (znając siebie to przynajmniej cały kwadrans) w trybie życia a nie budowy

[bobas52]

Zacznę od filmiku, który obejrzałam z dużym zainteresowaniem, bo od kiedy doszły mnie słuchy, że reżyser wziął na tapetę temat z życia młodzieżowych subkultur ( w tym wypadku simowych), byłam ciekawa jak młodzi ludzie radzą sobie z coraz to nowymi wyzwaniami.
Zachowania,czy sytuacje, które kilkanaście lat temu mogły budzić zdziwienie,obawy, czy niechęć, często stają się „normalnym” elementem współczesnej rzeczywistości. O ile samo zjawisko może budzić niejednoznaczne uczucia, bo z jednej strony samoistnie rodzi lęk o kondycję moralną przyszłych pokoleń, o tyle poznanie pomaga przynajmniej je zrozumieć. Powiem szczerze, że ten filmik choć częściowo "przybliżył" mi świat, który do tej pory był mi obcy.
Wspaniale dobrane tło muzyczne jeszcze bardziej podkreśla całość tematu. Wielkie brawa i szacun za całokształt.

Idealnie dobrani zostali również aktorzy (zbuntowani chłopcy), którzy wyszli Ci znakomicie... chociaż nadal moim ulubieńcem jest Nathaniel .

Z przyjemnością czekam na kolejne Twoje prace i filmiki.

[Kropka]

Marviczu, Simskar za simowy filmik

[Alibali]

Marvi, no ten tego... Kofam cię! Cała ty! Jak świetnie sobie poradziłaś z całą bandą! Filmik jest superowy. Muzyka idealnie podłożona. Gesty dopasowane jak pod sznureczek. Podziwiam i podziwiam od wczera wieczer... No po prostu wzruszyłam się... Idę zabierać chłopaków do gry. Niech nie będą takie płaczki - sirotki Mama przygarnie, pocieszy... Zioło też się znajdzie Oby tylko w podzięce chaupy nie puścili z dymem.

P.S. Każdy już tu wybrał swojego ulubieńca - ja tyż. Ten Whirlwind mi się podobi, o! Eli jak widzę - też... Nie chcę wyciągać zbyt daleko idących wniosków

[Ktosik]

Cztery żywioły, czterech różnych facetów, a jednak łączy ich wspólna pasja, którą jest muzyka i pewien styl życia.
Grają ulubione utwory gdzieś w garażu i buntują się przeciwko obowiązującym normom.
Nie mogą sobie znaleźć miejsca na SimsZiemi, więc budują rakietę, mając nadzieję, że gdzieś w przestrzeni kosmicznej znajdą zrozumienie oraz akceptację - swój dom.
Fantastyczny film- teledysk, świetny temat i świetny podkład muzyczny.
Ja też przyznaję Oskara

Moim ulubieńcem jest Ogień, czyli simowy rudzielec Ernest – samotnik kochający muzykę.

[Marvi]

bez wspomnień czasem łatwiej żyć
nie wraca nic

tak mnie jakoś zebrało. dzisiaj 39 rocznica śmierci Krzysztofa Klenczona. kiedyś popełniłam takiego sima. tak jakoś.

no i pomyślałam, że zrobię taki mały tribute:


nah. mam nadzieję, ze to nie jest jakoś mega cringe'owe.

kłaniam się.


link na galery: https://www.ea.com/pl-pl/games/the-sims ... axis=false

[SimDels]

Piękne upamiętnienie, świetna praca ,sim wdaje mi się podobny więc to na pewno misterne dłubanie. No i... jest tez sam film! No i ten kawałek z pamiętnym efektem echa brzmiącym niegdyś chyba dość nowatorsko. Piękne, rozkwit twórczości masz niesamowity, rozkwitła w Tobie wiosna chciałoby się powiedzieć Brawo filmowcu!

[kreatora]

Wielkie nieba! Czerwone Gitary! Pamietam jak startowali w Domu Rzemiosla w Gdyni naprzeciw mojego rodzinnego domu. Jasne ze sie urywalam na ich koncerty - wlasciwie to była dyskoteka ale zamiast muzyki z plyt oni tam grali. A byłam małolat 13 letni, Potem pnmietam jak wystepowali w kawiarni Liliput w Gdyni w piwnicy przystosowanej na lokal, Tam mialam przyjemnosc poprosic ich dławiąc sie z niesmialowci o autografy XD No juz mialam latek 14.. Potem byl Sopot kawiarnia kolo Grand Hotelu otwarta do 1 w nocy - nasi wychowacy latali tam i wylapywali uczniów naszego liceum ktorzy tam masowo uczęszczali lacznie ze mna. (W miedzyczasie wywalono mnie za niewinnosc z liceum w Gdyni wiec wylądowalam w Sopocie.) A potem zespól juz miał z górki bo powstał Non Stop przy plazy gdzie juz podpisali kontrakt i wystepowali jako "uznani" muzycy. No mieli konkurencje bo Czeslaw Niemen tez tam wystepowal,
Bardzo duza przyjemnosc mi zrobiłas Marvi tym teledyskiem

[Marvi]

Bardzo się cieszę, że w ogóle komukolwiek przypadło to do gustu, bo zdaję sobie sprawę, że wygrzebywanie utworów na tego rodzaju "okoliczności" może być w dwójnasób odbierane. A jednak udało się uniknąć absmaku.
@kreatora I tutaj zwracam się co Ciebie Elu, bo cenne bardzo jest to, jak przybliżasz sylwetkę zespołu z osobistych "spotkań". To wyjątkowa rzecz, bo co innego czytać o debiutach zespołów w necie, a co innego przeżyć to samemu. Dlatego zapytam, z ciekawości babskiej, czy masz jeszcze owe autografy? Bo to by była naprawdę cenna rzecz (i nie myślę tutaj o hajsie, tylko o wartości sentymentalnej).
Swoją drogą zadam jeszcze jedno podchwytliwe pytanko: team_Klenczon czy team_Krajewski?
Ale cieszę się Elu, że mogłam sprawić Ci tym sposobem frajdę i, nie ukrywam, ze sama miałam sporo... nie wiem czy radości, ale takiego uczucia "podniesienia" robiąc ten klip. Znaczy było to dla mnie ważne. Nie wiem, czułam się jakbym zderzyła się w pewnym sensie z sacrum, choć to moze brzmi górnolotnie.
Anyway, jak już pisałam, cieszę się, że zagrał Ci to na raczej dobrych strunach, a nie na tych złych.

Kłaniam się nisko.

[kreatora]

No w moich czasach to oni grali razem choc Krajewski zdaje sie dolączyl do Czerwonych gitar jak oni byli juz na etapie Non Stopu w Sopocie. Ja wyjechałam po maturze z Wybrzeza do Poznania i przerzucilam sie na kabarety studenckie, jazz i pogawedki "szpanerskie" solidnie podlewane alkoholem o filozofii i literaturze, Wypadalo znac Sartra, Prousta z poprzedniej epoki i wspolczesnego mi "Buszujacego w zbozu" a potem "Ulisessa" Joysa. Zreszta wyszlo mi to z pozytkiem - snobizm na wiedzę jest zdrowy, a imprezki w akadenmiku lecialy przy płytach przeszmuglowanych z Zachodu. W szkole i na studiach literatura zachodnia była BARDZO BE, WROGA i omijana szerokim lukiem przez programy nauczania w odroznieniu do Marii Konopnickej, Sienkiewicza. Zeromskiego czy Reymonta ktorzy byli NASI i nalezało ich popierac. XD Nawet Hemingway sie do polskiego programu nauczania nie przedostał biedaczek. Wrog klasowy to byl z wrażego kraju. Zdaje sie ze na dzis taka sama moda panuje. Chyba...
Po studiach juz nie miałam czasu na dyskoteki, bo real life mnie pochlonąl, praca, malzenstwo i tym podobne i nawet nie wiem jak im sie potoczylo. Dla mnie to byla po prostu fajna muzyka z moich szczenięcych lat.

[Ktosik]

Ja też z rozrzewnieniem obejrzałam filmik słuchając tej piosenki. Pięknie dziękuję Marvi, bo na chwilkę przeniosłam się do dawnych lat.
Uwielbiam też ich utwór „Płoną góry, płoną lasy”, ale to chyba już była za czasów Krajewskiego.
Nie wiem, ale piosenki z tamtych lat miały w sobie jakiś magnetyzm, i chętnie do nich wracam.

[Alibali]

Piękne wspomnienia, bo dotyczną naszej młodości... Szkoda tylko, że Czerwone Gitary stały się zespołem Krajewskiego, że wygryzł Klenczona. Klenczon miał charyzmę, i to coś... Myślałam, że wypłynie dalej z "Trzema Koronami", gdy dał takiego czadu z "Portem"... A on popłynął, i owszem - za ocean... Krajewski grał muzyczkę. Klenczon muzykę... Ale w końcowym rozliczeniu okazało się, że to Krajewski wygrał na chwytliwej muzyczce... Szczególny kontrast muzyki Klenczona i muzyki Krtajewskiego widzimy w utworze "Nie przejdziemy do historii"...
Z tego samego powodu Niemen nie zrobił kariery w USA, gdzie go promował ze wszystkich sił Michał Urbaniak... On chciał grać utwory w stylu "Bema pamięci rapsod żałobny" - który mógł trafić tylko do dusz polskich popaprańców, kontestatorów epoki dawno minionej... Zawiesił się... I wrócił z niczym do Polski, by potem szukać szczęścia we Włoszech, u boku Faridy... Klenczon nie zdążył ani ewoluować, ani rozmienić się na drobne... Dlatego chyba legenda trwa...

Wyszło ci jak zwykle świetnie, i mam wrażenie, że chyba wszyscy się "zawiesiliśmy" na tym zdaniu.
Marvi - ja cię proszę - zrób coś "belejak" - niech nie będzie w twoim kąciku aż nudno od pochwał
(no co ty - żartowałam)

[Kirka]

Ludziki obejrzałam, piosenek wysłuchałam, głową potrząsałam i ... nic w niej się nie przelewa. Znaczy mózg nieuszkodzony
Świetni ci kolorowi chłopcy, charakterni, tacy różni, a jacy uzdolnieni. Grają, śpiewają, tańczą, straszą, świetnie się bawią, w kosmos się wybierają (pewnie w ramach buntu przeciwko utartym schematom i zasadom), ale też i chwile zwątpienia przeżywają.
Doskonale zostali zaprezentowani w filmiku. Zresztą sam film jest mega - idealne scenki, ruchy bohaterów współgrają z taktami piosenki.
Super, super, super!

Kolejny film jest również fantastyczny. Romantyczny, nastrojowy. Idealny pomysł na oddanie hołdu wspaniałemu artyście, a i sama simowa postać Krzysztofa Klenczona podobna do oryginału.
Pamiętam pewien fragment piosenki Trzech Koron, jakże znamienny, jeżeli chodzi o los twórcy:
Nie przejdziemy do historii i literatury.
Nie będziemy stali strojni w brązy i marmury.
Świat się nagle jak kołyska wokół zakolebie
I znajdziemy naszą przystań, nim zgubimy siebie.

Ale póki co, ale póki czas,
Spróbujmy chwycić w dłonie umykający wiatr.
Ale póki co, ale póki czas,
Spróbujmy zapamiętać, że żyć nam przyszło raz.