Oczywiscie dłubie bardzo powoli cosik z duzą iloscia tych górek , wody i po skosie - baaardzo ambitnie i z bazy game ale gram w tym co ponizej

Czyli w mojej Wschodzącej Gwieździe . ktora budowala sie powoli z prostego klocka , bo to moj sim musiał na nią zarobic w pocie czoła. No teraz to on ma kasy jak lodu więc mógł sobie pozwolic na zatrudnienie mnie jako architekta i dekoratora . Zrobił to natychmiast po wmurowaniu swojej tabliczki supergwiazdy w bulwar . Chata miala byc bowiem szybko przygotowana na wyprawiane przyjecie dla innych - tych gorszych gwiazd. Cóż wart jest sukces jesli sie nie mozna nim pochwalić?
I tak to wyglada - zdjątka zrobilam w New Crest bo swiatlo w tym simowym Hollywood jest do d... w tybie budowania o kazdej godzinie , a w grze mam zime - 24 dni bedzie simowe trwala jeszcze i leje od rana do wieczora! I jedno jedyne zdjecie z gry. Czyli przyklad pecha - przebywac z podrywką , ktora nam juz dawno wpadla w oko i którą zawsze chciało sie blizej poznać, gdy legalna narzeczona, ktorej się dało kiedys tam - chyba po pijaku - klucze do chaty, wymysli kontrolną wizytę.