Murakami zawsze na propsach, bardzo ciekawa proza. Przyznam szczerze, ze miałam swojego czasu fazę i to, co mnie urzekło, to niesamowita onirycznosć jego książek. I to, co Europejczyków może trochę szokować (chociaż chyba już nie tak bardzo jak kiedyś), a mianowicie pewna bezpośredniość w wyrażaniu erotycznych pragnień bohaterów i ich wcielanie w życie

Wprawdzie nie ma tam stricte śmiałych scen erotycznych (a przynajmniej nie pamiętam), ale jesli bohater ma potrzebę uwolnienia nadmiaru doznań, to narrator nas o tym informuje

Natomiast robi to dosyć bezboleśnie i bez pornograficznych dosłowności. Ale to, co najbardziej mnie złapało za serce, to wlasnie ta atmosfera marzenia sennego, ktore momentami zakrawa o realizm magiczny (oho, i odświeżyłabym sobie żeby coś więcej na ten temat powiedzieć, ale readlist mam aktualnie taki, że nie ogarnę go do końca życia). Ale to taka zbędna dygresja, bo mi się przypomniało ;P
Natomiast przechodząc do sedna, to w ogóle podoba mi się to, ze bardzo konsekwentnie (nawet jeśli z przerwami

) realizujesz te swoje projekty i, mimo że realizujesz ich kilka naraz, a każdy jest w innym "klimacie", to bardzo swobodnie poruszasz sie w obrębie dowolnie wybranego przez siebie stylu. Widac w tym wszystkim dużą dbalosc o detale, próbę "wczucia" się w dany klimat (ostatnio gwarząc sobie na czacie miałam nawet dowód tego jak wygląda Twój proces "wgryzania" się w miąsz japońskiej kultury), duże zaplecze merytoryczne związane z tematem przewodnim danej krainki (bo tutaj myślę nie tylko o samej Japonii, ale też o Twoich Majach-Aztekach - przepraszam za mój dyletantyzm, ale przyznaję bez bicia, że zlewają mi się obie te kultury) oraz próby stworzenia indywidualnej (bądź alternatywnej) historii poprzez emulację pewnych elementów kultury danego obszaru znanego nam z realiów czy to historycznych czy z teraźniejszości. Co z kolei prowadzi o pytania czy masz w planach (a jesli mi umknęło, to przepraszam za gapiostwo!) stworzenie takiej historyjki o swojej impresji dotyczącej Japonii? Mam na myśli podobny zabieg, jaki zastosowałeś przy Topali, a więc stworzenie całej opowieści o krainie. Bo w sumie ciekawa jestem czy masz jakąś opowieść dotyczącą swojej Japonii

A już przechodząc do samych prac, to jest to majstersztyk! Piekne, współczesne apartamentowce, ciekawe kształty, świetne zagospodarowanie zewnętrza (te zieleńce!) i świetne wnętrza, no klasa sama w sobie! I budynki spójne, chociaż tak różne!
Kropkowo bardziej w formie wysokościowca, ale o ciekawej bryle, z tarasami, z neonami, przeszklone, ojej~ Bardzo okazał gmach. Te wnęrza, które pokazałeś, to z kolei połączenie nowoczesnego wnętrza z klasyką. Jasne, zimne kolory, które kojarzą się trochę z tą stereotypową zachowawczością i minimalizmem Japończyków (bądź co bądź naród, który dłużej żył w pewnej izolacji). Ale też z trudem przeszłoby mi przez gardło nazwanie tych mieszkanek zimnymi: bardziej mi tutaj pasuje określenie "oszczędny w środkach"- proste sznyty, ale fukcjonalne. Trochę zieleni dla "ogrzenia" wnętrza i dla zlamania "sterylnosci" wnętrza (jakoś tak, przewrotnie, przeszło mi przez myśl, że robią "nieporządek w chaosie", a dokładnie chaotyzują porządek - stąd ta przewrotność ;P ale tak naprawdę to taka "nieklamotne" skojarzenie i jestem swiadoma jego nieporadnosci - tak mi się po prostu skojarzyło). W kazdym razie podoba mi się właśnie ta chłodna prostota, która jest taka dopieszczona (zreszta jak wczesniej wspomniałeś: komercja kolorowa, a żyje się w ładzie, harmonii i porządku).
Natomiast Alowo ma już w ogóle pokićkoloną bryłę (ten pierwszy screen z sygnalizacją świetlną i bonsai w zieleńcu to takie mistrzostwo, ze kurcze pieczone, ah!). I tutaj dla uporządkowania doznań: po jeden coś, co uwilbiam w Twoich pracach, czyli system zewnętrznych klatek schodowych (albo nie wiem jak to inaczej nazwać, te wszystkie schody od zewnetrza, to wywołuje taki świetny efekt takiej... nie wiem, czy lekkości, ale jakoś tak "ciosa" bryłę w... nie no, lekkkość, ten kształt robi się lzejszy), wszelkie przeszklenia (vide pierwsze zdjęcie), balkony/tarasy, to jak tak bryla zwęża się ku górze by przejść w linię prostą - naprawdę fajny patent. Drugi budynek z kolei stawia na nieco bardziej "klasyczny" kształt, który dopełniony jest przeszklonym dachem i - nie wiem jak to nazwać - wstawką w kształcie prostopadłościanu (na ostatnim zdjęciu jest to świetnie wyeksponowane, więc "łopatologicznie" wskażę, ze chodzi mi o ten element z okrągłymi neonami - o tą jakby wieżę; przepraszam o dyletantyzm zakrawający o ignorancję, ale nie wiem jak to nazwać). Dopełnia mi tutaj kompozycji zewnętrze, które znowu jest przetykane zielenią i fontannami. Taka bardzo przyjemna, elegancka deweloperka
Wnętrza, podobnie jak we wczesniejszym projekcie, eleganckie, pełne prostoty (ale nie prostactwa! cototonie~), takiej schludności i pragmatyzmu. Szczególnie ten biały salon i studio muzyczne przypadły mi do gusto: pierwsze ze względu na subtelnosć, drugie ze względu na połączenie rożnych struktur drewna z gładką scianą. Po prostu szaleństwo!
Świetne prace, pogląda się na nie z satysfakcją i czysta przyjemnością! Szalenie to spójne i cieszy oko!
A tak w ogóle to, nie wiem czy przesżło Ci to przez myśl, ale - bez złośliwości! - w duecie poszły parcelki nazwane na cześć "największych najmniejszych drobniaków" na forum

I proszę, i dostały okazałe budynki! ^_^ Takie odkrycie to MAŁA rzecz a cieszy! =D *ale za to zbiorę po garbie, już mnie boli XD*
Anyway czekam na ciąg dalszy zwłaszcza, że juz zapowiadasz miszmasze i niespodzianki, a niespodzianki to jest to, co tygryski lubią najbardziej!

Great job! <3