Masz WW a to juest podstawa, MC wlasciwie nie dodaje bootom samodzielnosci i indywidualnosci. Powoduje tylko ze miasto żyje , dzieci sie rodzą no i szalenie ulatwia nie tylko gre ale takze budowanie ze wzgledu na moziwosc wlaczenia tam kodow uzywanych w vudowlance raz i na zawsze.
Pdpowiedz jest w sposobie grania z WW i wlasciwie wpadłam na to zupełnie nie dawno. Nie mozna na simach nic wymuszac, No prawie nic bo czasem człowiek nie wyrabia. Jako przyklad opisze Ci taka scenke , ktora mi sie w grze trafiła. Jon wybiera sie razem z panienką do klubu karaoke. Ona jest nie aktywna dla mnie. Maja pelen luz , są para i to zareczoną. On olewa ja na starcie i idzie sobie pospiewac, Ona chwile mu towarzyszy ale widzac ze ten nie zwraca na nia uwagi za cel obiera sobie jakiegos sima NPC trzeba przyznac ze przystojnego, On przerywa gre i idzie posłuchać o czym ona nawija z tym simem przy barze. Tam jest bez flirtu niemniej Jon dla niej nie istnieje i olewa go teraz ona rowno. . Wydawało mi sie ze jest obrazona, On ostetacyjnie zaczyna sie witac z jakas dawna flamą ale caly czas kontroluje co jego panienka robi. Panienka tego powitania nie wytrztymuje i opuszcza bar, gdyby tam mozna bylo trzasnac drzwiami to pewnie by to zrobiła.
Nastepbego dnia on odwiedza ja w domu . Dluugo trwa nim ona w ogole zacznie z nim gadac. Musialam boota zmusic do pierwszego ruchu - pocałunku. Wtedy juz mogłam odlozyc myszke. Oczywiscie on nie wytrzymał i zadał pytanie,- jakie to wiesz, Generalnie ja tylko moge zaakceptowac cos czy nie , To czy beda chcieli cokolwiek robic dobrowolnie zalezy tylko od nich, I wierz mi gosc sie musi niezle postarac by taka niezalezna w tej sytacji panienka chciała z nm figlowac. Jak nagrzeszy w stosunku do niej to amen - dłuuugo poczeka na pytanie, Za to jak sie pogodza to czasem Stworca siła musi ich rodzielać, I to dziala tylko z jednym partnerem - nastrojniki z nim sa inne i lepsze. Pod warunkiem, ze to niezalezny partber zapropuje zabawe, Za to w wypadku skoków w bok nastrojniki sa kiepskie a czasem zupelnie nieudane, No czy to nie jest jak w zyciu?
