Dziś zabrałam się wreszcie za "umeblowanie" naszego nowego miasta
Muszę powtórzyć za poprzednikami - jeszcze nigdy nie zbudowaliśmy wspólnymi siłami tak cudnego miasta. Przyznam się, że wyburzałąm parcele z pewnymi obawami - czy miasto odzyska swój klimat? Czy nie powstanie miszmasz nie do przełknięcia z uwagi na bardzo charakterystyczną architekturę tła, która nie za bardzo chce współpracować z nowoczesnością.
I spotkało mnie ogromnie miłe zaskoczenie. Wszystko jest spójne i logiczne. Tam, gdzie jest Starówka - jest starówkowo. Tam, gdzie parcele leżą w nowocześniejszym otoczeniu - wystrzelił wieżowiec i nowoczesne SPA. Muzeum i Przestrzeń społeczna pięknie łączą nowoczesność z tradycją! Miasto nic nie straciło, a wręcz zyskało - bo nie było w nim cudnego placu do zabawy na świeżym powietrzu, nie było kościółka, nie było cmenrarza
i latarni...
Zacznę od prac
@Mattoowy Matta bo postawiłam je jako pierwsze w drugiej turze przebudowy.
Powiem, a właściwie napiszę (bo zabrakło mi słów), że twoja kreatywność Matt mnie oszołomiła! Jaka rozmaitość tematyki (przeznaczenia) poszczególnych lokali, a nic się nie powtarza. Kościół urzekł mnie swoją surową protestancką prostotą, a jednocześnie jest wysmakowany i udekorowany w najlepszym stylu. Protestanci nie znoszą blichtru i przepychu, i dotrzymałeś tego warunku w kościele, który przecież jest też lokalem weselnym i trudno tam było zachować ten surowy wystrój!
Za serce ująłeś mnie paroma detalami - amboną, małą chrzcielnicą wtuloną w zakątek kościoła tak, by nie razić w lokalu weselnym, jakim de facto jest kościółek. I te elementy religijno - weselne pięknie połączyłeś. A już wisienką na torcie są organy na górze! Organy zrobione BEZ użycia organów! Wpadłeś na niesamowity pomysł, tworząc iluzję tych piszczałek organowych. Kiedyś myślałam nad tym, jak to uzyskać, bo zbudowałam katedrę, i organy, które doszły z Wampirami, były za małe do niej. Teraz już bym wiedziała, jak to zrobić.
Tuż obok kościółka majestatycznie rozpiera się Ratusz. Ho ho, mieszkańcy mogą puchnąć z dumy - wszak Ratusz to wizytówka miasta!
I nie inaczej jest w tym przypadku. Ratusz może być chlubą miasteczka - a na pewno Burmistrza, który -rezydując w pięknym gabinecie - może podejmować gości w majestatycznej sali konferencyjnej, a jego podwładni mogą zajmować się sprawami mieszkańców w swoich biurach. Maszyna do pisania co prawda stoi w gablocie jako eksponat, ale od czegóż mamy klawiatury komputerów! Obawiam się, że niekoniecznie pisemka i decyzje będą produkowane przy ich pomocy
Ale pracownicy i petenci w wolnej chwili mogą oddać się całkiem niebiurowym zajęciom, bardziej ekscytującym, niż gra w blikbloka!
Kolejna praca, i koleny zachwyt. Hotel z restauracją w jednym. Dalej konsekwentnie utrzymane w tym samym stylu, w tej samej gamie kolorystycznej. I na dodatek tak pięknie łączą się obie parcele poprzez ten daszek. Jak ty to zrobiłeś Matt!
Jedno mi tylko przyszło do głowy - że nie pomyślałeś o przygotowaniu chociaż jednego pokoju hotelowego dla rodziny z dzieckiem. Ale to nic - samemu można przestawić mebelki w jednym pokoiku na poddaszu
Muszę też zwrócić małą uwagę - zabrakło mi Mateuszu oznakowania parcel w galerii - że np ratusz to parcela nr... Zaoszczędziłoby mi to sporo czasu, bo postawiłam kościółek najpierw, oceniając jego miejsce na mapie po położeniu elementów tła, bo za nic nie mogłam rozkminić z obrazków, gdzie co stoi. No i okazało się, że tam powinien stać Ratusz!
Pozostałe parcele również obejrzałam i dodam komentarz wkrótce, bo duużo tego i mam zaległości a mało czasu
@kreatora Elusiu - twój domek jest w innym stylu niż całość starówkowej zabudowy, i miałam trochę zagwozdkę, czy aby na pewno umieścić go tam, gdzie zaplanowałaś. Pasuje mi bardzo do Ktosikowej willi!
Jest pięknie urządzony - przestronny i funkcjonalny, i w twoich ulubionych kolorach na dodatek.
Przestronny salon połączony z kuchnią, obowiązkowo sypialnia tzw master berdroom na dole, żeby nie uronić ani jednego momentu z życia twoich pikseli i stonowane kolory - najczęściej czernie i szarości - - to już twoje znaki rozpoznawcze. Ale zapamiętałam, że dzieci nie lubisz, a tu naliczyłam pokoi, a właściwie łóżek dla bobasów i nastoletniego pokolenia - na całkiem sporą gromadkę! Czyżby mi coś Elu umknęło i "nawróciłaś się" na toddlersy
Wszystko jest urządzone bardzo elegancko i gustownie. I parcelka ma już swoich lokatorów
Podobnie rzecz ma się z parcelką Agusi
@Agusiamal. Ona mi bardziej pasuje do postawienia tuż za dworkiem Perci, bo klimatycznie obie bardzo współgrają i wzajemnie się uzupełniają.
Parcela jest jedną z dwóch o największej powierzchni, i na pewno dużym wyzwaniem było zagospodarować taką przestrzeń. Pięknie się Agu wywiązałaś z tego zadania. Zachwyciła mnie szczególnie kaplica cmentarna. bardzo starannie obmyślana i opracowana. W podziemiach pełen wyszynk, a i zabawić się można w nieco hmmm... grobowej atmosferze... Czemu nie
- W Edynburgu i w Glasgow widziałam opuszczone przez wiernych kościoły katolickie, (sądząc po architekturze), przerobione na puby. Jeśli miały stać i niiszczeć, to czemu by ich nie wykorzystać - choćby w takim celu. Mamy więc pierwszy własny cmentarz w historii Simtopii
Ma dodatek - z dyskoteką
Postawiłam zabudowę kamieniczkową z przestrzenią społeczną i gra mi zakrzyczałą, że brakuje mi 41 (aż!) elementów z trybu budowy, a dziewięć zamieniła... Coście wy tam takiego włożyli Kropesiu i Delsie, że tyle mi zabrakło? Czyżby z Wilkołaków? No niestety - nadal trwam w postanowieniu niekupowania tego dodatku, więc się nie dowiem jak powinna parcelka docelowo wyglądać. A wygląda i bez tego wspaniale. Jeszcze nie gram w tej okolicy bo nadal stawiam domki, więc nie wiem, czy moje też najpierw pobiegną do tego słynnego śmietnika
Cdn nastąpi