Osobiście wolę dowolność, bo jeśli to ma być duża okolica, to jakoś nie wyobrażam sobie zabudowywania 20 parcel Muminkowem czy Dzikim Zachodem, za to jak najbardziej widzę domek w stylu Muminków dzielnicy domków, czy czy knajpę wybudowaną w stylu Dzikiego Zachodu gdzieś w centrum czy jego pobliżu. Tak samo jedna dzielnica może być osiedlem bloków w stylu PRL-u, a inna składać się zabudowy kamienicznej, itd. Wtedy każdy mógłby zbudować to co mu w duszy gra.
Zresztą, taka różnorodność występuje w przyrodzie, czyli w życiu. Czasem nawet zdarzają się oryginalne przegięcia, w moim mieście w latach sześćdziesiątych wybudowano osiedle na ówczesnych obrzeżach miastach, gdzie stały stare chałupki. Jednak nie wszystkie działki zostały wykupione przez miasto, między wieżowcami, blokami czteropiętrowymi do dziś w niektórych miejscach stoją domki jednorodzinne w większości murowane, ale ze dwie drewniane też jeszcze są. Do czego zmierzam, na jednej z działek prywatnych na początku dwudziestego pierwszego wieku ktoś wyburzył stare drewniane zabudowania i rypnął znienacka pałacyk ze złotymi wieżyczkami, mosiężną bramą, marmurowymi schodami na połysk, coś w stylu cygańskich domów na bardzo bogato. I co? I nic, stoi to sobie wśród bloków, z jednej strony sąsiadując z boiskiem szkoły i budynkiem sali gimnastycznej bodajże. I ma się dobrze...
Oczywiście to nie znaczy, że nie można by zbudować Muminkowa, choć to akurat nie mój temat, ale na pewno znalazłyby się osoby, którym sprawiłoby to frajdę.
I wtedy fajnie byłoby zrobić takie wyzwanie jak ostatnie halloweenowe, gdzie budowaliśmy w Wampirowie i akurat na te pięć działek znaleźli się amatorzy (w tym ja), którzy mieli ochotę wybudować coś w mrocznym klimacie. Tak, że to też jest fajny pomysł, ale na nieco mniejszą okolicę, do 10 działek na przykład. Nie mam pojęcia ile działek mają poszczególne miasta, ale zawsze coś można wybrać.
Strangerville nie posiadam i na razie nie planuję mieć, bo inne pakiety i jeden dodatek stoją w kolejce. Dopiero co kupiłam Sulani, a przed świętami planuję nabyć Tartosę, więc jakby co - będę mogła tam budować. Ale inni chyba niekoniecznie, bo to dość nowy pakiet.
Simberk-nowe miasto naszej społeczności już do pobrania!
)
A w ostatnim czasie wolę budować niż grać, budować dla oderwania się. Trochę szaleję w Wierzbowej, buduję tam miasto dla Vitalija. 
Bo mój wampir ma mieszkać w czymś co jest klimatyczne na tyle, na ile moje klocki ów klimat oddają. San Myshuno już mi się przejadło. 
natomiast po tym co napisała Alicja tak myślę że może to też dobre pytanie czy narzucamy sobie jakieś ramy na zasadzie "miasto powinno kojarzyć się z krajem lub kulturą x" lub czasem i miejscem jak miasteczko z westernu czy jednak dajemy sobie luz zdając się na to co wyjdzie z tej różnorodności podejść. Osobiście obstawiał bym luz choć faktycznie narzucenie jakiegoś powiedzmy "stylu" może byłoby też ciekawym wyzwaniem. Tak więc w naszej burzy mózgów dopiszemy do głosowania:
