Wiesz, Miszka
@SimDels dla ciebie - i dla siebie - pozwolę sobie wymienić niektóre grobowce - te ciekawsze, bo nie sposób wymienić wszystkie. I podzielić się ciekawymi spostrzeżeniami. Zdania jak zdania - ale cały post o takiej długości - to u mnie na starym forum było normą - jeśli pamiętasz... Więc zaopatrzcie się przed czytaniem
W Chinach czy Francji, czy Egipcie - zaczyna się od najłatwiejszego. Potem gra przydziela kolejne - randomowo, czyli - jak popadnie. Ale - niektórych grobowców nie przejdziemy, nie zaopatrzywszy się w niezbędny przedmiot - topór Pangu, a ten jest tylko w Chinach, w Świątyni Niebios. Więc siłą rzeczy - swoją przygodę z grobowcami zmuszeni jesteśmy zacząć od Chin. Kupienie topora w trybie debug skutkuje błędami gry - o czym napisałam niżej.
Do niektórych grobowców wracamy po kilka razy - tak jest w Chinach ze Świątynią Niebios czy Smoczą Jaskinią, gdzie w sumie wracamy do każdej trzy czy cztery razy - licząc tylko zadania główne związane z trzema różnymi grobowcami ukrytymi w każdej z tych lokacji. Musimy wracać po kilka razy dlatego, by meldować o wykonaniu zadania i otrzymać wskazówki co do dalszych poszukiwań - więc odwiedziny jednej świątyni to czasem i sześć - siedem wizyt!
Jedno z zadań w Chinach to tak naprawdę odwiedziny we Francji - musimy tam zdobyć klucz, z którym wrócimy do Chin.
Są zadania w każdym mieście wakacyjnym, które wiążą się z posiadaniem przedmiotów z innych miast. Musimy mieć granaty lub krokodyle z Egiptu, by dokończyć zadanie we Francji. Albo do wykonania zadań w Shang Simla musimy posiadać nektary dobrej jakości, których mamy pod dostatkiem w grobowcach Francji (możemy też zdobyć je w Chinach w grobowcach Smoczej Jaskini). W Chinach Sim musi koniecznie zakupić lub nazbierać śliwek i wiśni potrzebnych do wyrobu nektarów w Chams Le Sims. Musi mieć też kilka drobnych artefaktów, które postawione w wyznaczonych miejscach otwierają dalsze przejścia - np w grobowcu Karnaku. No i koniecznie musi zdobyć wprawę w sztukach walki, by móc pokonać mumie znajdujące się w prawie każdym grobowcu. Przekąski mumii nie zawsze zadziałają i czasem zanim się zorientujemy - jesteśmy już zaatakowani, i nie ma czasu na odwracanie uwagi mumii.
Jest też jeden grobowiec - nazywa się Grobowiec Tuatha, którego zaliczenie polega na niezłym kombinowaniu. Grobowiec ten rzadko wypływa w zleceniach na tablicy poszukiwacza przygód, bo żeby tam wejść nie potrzeba żadnego klucza do otwarcia wejścia. Za to trzeba posiadać topór Pangu (żeby w ogóle tam wejść), i sporo pomyślunku, by poradzić sobie z przesuwaniem, podsuwaniem, zasuwaniem

Przypomniałam sobie podczas jego zdobywania starą dobrą gierkę Neverhood, darzoną wielkim sentymentem - jak się okazało - nie tylko przeze mnie (
@kreatora 
) Drugi taki "przesuwny" grobowiec znajduje się pod posągiem Sfinksa. W jednym z grobowców w Egipcie zagadkę możemy jedynie rozwiązać, posiadając umiejętność medytacji i teleportacji.
Takie przesuwanie, zasuwanie odsuwanie mamy też w Starożytnej Bibliotece umiejscowionej w Egipcie pod domem jednego z tubylców w Egipcie - to ten grobowiec wspomniany przez ciebie. Problem jest tam też innego rodzaju. Gra generuje losowo NPC pracujące na targu w Al Simharze. I często zdarza się, że nie możemy wykonać zadania (wejść do domu), bo Sima mieszkańca tej lokacji nigdy tam nie ma! I nie ma co czatować pod domem, bo Simy NPC pracują całodobowo. Możemy mówić o szczęściu, gdy nasz NPC jest żonaty, i żona siedzi w domu, przynajmniej od czasu do czasu. Ale ja miałam pecha podwójnego - bo mój NPC - był nie dość że sprzedawcą artefaktów, to także był kupcem specjalnym, i miał żonę - również zatrudnioną na targu! Konia z rzędem temu kto sobie poradził w tej sytuacji bez modu NRAAS! Opcja zakradnij się - nie wiem dlaczego - nigdy u mnie nie zadziałała.
Największy, i najtrudniejszy do przejścia jest niepozorny - wydawałoby się - grobowiec pod nektarnią we Francji. Nie dość, że wracamy do niego po kilka razy, to jeszcze musimy zaliczyć wypad do Chin (i chyba także Egiptu - nie pamiętam!). Musimy też nauczyć się wyrabiania nektarów, a to dosyć czasochłonne zajęcie (uff, ta maszyna wytłaczająca nektary pracuje wieki, zanim wytworzy nektar, a tu czas wycieczki biegnie!), a także nauczyć się grzebać w ziemi, by wyhodować dobrej jakości grona! Nie można ich posadzić nie mając zdobytego odpowiedniego poziomu ogrodnictwa.
Oczywiście - zakładam, że przechodzimy te grobowce uczciwie - nie korzystając z modów i trybu buydebug.
Nabycie topora Pangu w trybie debug wchodzi w którymś momencie w konflikt z grą, która ma wbudowany zupełnie inny scenariusz, i od momentu wystąpienia zadania zdobycia topora - w grze zaczynają się nawarstwiać bugi, aż w końcu cała lokacja jest zbugowana tak bardzo, że trzeba zacząć na zupełnie nowej rozgrywce, nową rodziną. A nie o to przecież nam chodziło.
Nauczyłam się przez te wszystkie lata, że nie możemy zbierać i przechowywać WSZYSTKIEGO! Od zawsze miałam ambicję znalezienia wszystkich rodzajów kamieni, skał, owadów, metali. Kryształy pracowicie szlifowałam uzyskując coraz cenniejsze i rzadsze szlify. Odkryłam przez przypadek, jak zrobić szlif kryształowej Czaszki, lub że tyberium i mumiatomium noszone w wyposażeniu wywołuje u Sima mdłości, ale tyberium (koniecznie oszlifowane!) postawione na terenie posesji z biegiem czasu rośnie, uzyskując ogromną wartość. Dość kosztowne jest oszlifowanie tyberium, ale wydatek bardzo szybko się wraca. Kamień szlachetny "Spokój Duszy" może pomóc nam zdjąć klątwę mumii, gdy zdarzy się naszemu simowi przegrać walkę i "podpaść" mumii. Klątwę można zdjąć na kilka sposobów, ale nie o tym temat. Niektóre owady poddane naświetlaniu w domowym laboratorium potrafią przekształcić się w inne, cenne i bardzo rzadkie gatunki. Więc zbiory trzymałam, gromadziłam, przerabiałam, przetapiałam... I dziwiłam się, że gra zaczyna fiksować! Po znalezieniu i zaliczeniu przez grę znaleziska -z żalem sprzedajemy, lub pozbywamy się szybko przynajmniej dwóch trzecich artefaktów (część jest niezbędna do innych zadań) - inaczej bardzo szybko dorobimy się padaczki gry.