4 - Podróż do Meksyku, czyli - tajemnice świątyni Majów - część III (dzień trzeci)
: czwartek 05 kwie 2018, 21:17
Kolejna porcja fotek z wycieczki.
Podróż do Meksyku, czyli - tajemnice świątyni Majów - część III
Męskie pogawędki:


Wspólne śniadanko:


- W końcu kto tu rządzi?!

- Ja chyba jednak nie zjem tej kanapki...

- No Niki, uśmiech proszę...

- Wiesz Wiolu, tylko ty mnie rozumiesz...

Hmmm..., ciekawe o co mu chodzi?

Przed wejściem do Piramidy - zwiedzania cd:













Dzidziak, znowu ci amorki w głowie???


Aniu, czy wiesz co robisz?...

...chyba jednak nie...


- No patrzcie, a wydawała się taka rozsądna...








Aneczko, co tam znalazłaś?

- Ciekawe skąd przylecieli?

- Przejścia nie ma, wracamy...

Nagle pociemniało, zaległa cisza... Z kąta komnaty, z kłębów ciemnego dymu wyłoniła się tajemnicza postać:

Mroczny, na szczęście, nie przyszedł po żadnego z przyjaciół. Przybył żeby sprawdzić, kto od paru dni zakłóca spokój w Świątyni. Godeoner jako pierwszy podszedł do Mrocznego. Po chwili inni też nabrali odwagi i zbliżyli się na uginających się nogach:





Hmm..., to w końcu Mroczny czy... Mroczna?



Czas na odpoczynek po niebywałych przeżyciach:

Rico odreagowuje na swój sposób:

...niektórzy na swój... Ciekawskich nie brakuje (no bo chyba nie stoją w kolejce:


Relaks przy ognisku:



O świcie wszyscy są gotowi wyruszyć po kolejną przygodę:



Hej, dziewczyny, Jędruś się zbliża, pilnujcie baniaczka!


Pierwszy etap podróży zakończony. Pozdrawiam i zapraszam w dalszą podróż!
Podróż do Meksyku, czyli - tajemnice świątyni Majów - część III
Męskie pogawędki:


Wspólne śniadanko:


- W końcu kto tu rządzi?!

- Ja chyba jednak nie zjem tej kanapki...

- No Niki, uśmiech proszę...

- Wiesz Wiolu, tylko ty mnie rozumiesz...

Hmmm..., ciekawe o co mu chodzi?

Przed wejściem do Piramidy - zwiedzania cd:













Dzidziak, znowu ci amorki w głowie???


Aniu, czy wiesz co robisz?...

...chyba jednak nie...


- No patrzcie, a wydawała się taka rozsądna...








Aneczko, co tam znalazłaś?

- Ciekawe skąd przylecieli?

- Przejścia nie ma, wracamy...

Nagle pociemniało, zaległa cisza... Z kąta komnaty, z kłębów ciemnego dymu wyłoniła się tajemnicza postać:

Mroczny, na szczęście, nie przyszedł po żadnego z przyjaciół. Przybył żeby sprawdzić, kto od paru dni zakłóca spokój w Świątyni. Godeoner jako pierwszy podszedł do Mrocznego. Po chwili inni też nabrali odwagi i zbliżyli się na uginających się nogach:





Hmm..., to w końcu Mroczny czy... Mroczna?



Czas na odpoczynek po niebywałych przeżyciach:

Rico odreagowuje na swój sposób:

...niektórzy na swój... Ciekawskich nie brakuje (no bo chyba nie stoją w kolejce:

Relaks przy ognisku:



O świcie wszyscy są gotowi wyruszyć po kolejną przygodę:



Hej, dziewczyny, Jędruś się zbliża, pilnujcie baniaczka!


Pierwszy etap podróży zakończony. Pozdrawiam i zapraszam w dalszą podróż!