Są hałaśliwi, uwielbiają gestykulację, mąż jest zazdrosny niczym Otello, wzajemnie doprowadzają się do szaleństwa i równocześnie szaleją za sobą. Przedstawiłam ich już wcześniej na tablicy codziennej:
Gdyby nie to, że do tej pory nie miałam tak specyficznej parki, przypuszczalnie przeszłabym nad nimi do porządku dziennego. Zaintrygowali mnie jednak na tyle, że obecnie każdą wolną chwilę poświęcam tej rodzinie. Doczekałam się nawet potomka - syna, który jak prawdziwy włoski chłopiec jest przywiązany do matki. Czy do późnej starości - czas pokarze

Podobno każdy włoski ojciec nigdy nie powie: „Wychowywanie dzieci to kobieca sprawa”. Wręcz przeciwnie, stara się brać aktywną rolę w jego wychowaniu. Zwłaszcza jeśli to dziecko płci żeńskiej! We Włoszech mówi się: urodziła się dziewczynka - radość taty. Ponieważ Travisowi marzy się kolejne dziecko, być może będę mogła zweryfikować prawdziwość tej teorii

Tyle tytułem wstępu. Czas przedstawić członków tej rodziny:
oraz ich pociechę ( w wersji toddlersa i dziecka) :
Tyle tytułem wstępu


P.S Wiem, powinnam ich przeprowadzić do innego domostwa, aby syn miał własny kąt (pracuję nad tym)...
