Fotostory - kontynuacja

Awatar użytkownika
bobas52
Mistrz Humoru
Mistrz Humoru
Posty: 1793
Rejestracja: piątek 06 kwie 2018, 19:12
Lokalizacja: Gliwice
Origin ID: bobas52

Fotostory - kontynuacja

Post autor: bobas52 » sobota 18 kwie 2020, 21:38

Podobno idealne rodziny nie istnieją. Ostatecznie nie musimy być idealni, żeby być szczęśliwi. Bowiem szczęście nie płynie z doskonałości, ale z tego, jak się uczymy żyć ze sobą i kochać się nawzajem.
Żyjemy w czasach, kiedy często dążymy do celu po trupach, w pogoni za lepszym życiem, awansem w pracy. Nie jesteśmy idealni, dlatego chociaż bądźmy szczerzy wobec siebie i innych. Nie musimy stwarzać pozorów. Paradoksalnie, sama jesteśmy przeciętna - czyli wystarczająco dobra jeśli chodzi o inteligencję, wystarczająco pracowita i średnio aktywna.
Prawdopodobnie z tęsknoty za cudowną rodziną, która odzwierciedlałaby mój wizerunek prawie idealnej rodziny, powstała ta historyjka.


Na chwilę cofnijmy się do ostatniego okresu studiów Debbi, kiedy to Nathaniel poczuł się odstawiony od piersi :09-winking-face: . Jego partnerka tak bardzo skoncentrowała się na nauce, że chłopakowi nie pozostało nic innego, jak skupić się na szlifowaniu swoich umiejętności.
kolaż 3a1.jpg
I muszę powiedzieć, że jako samouk wręcz rewelacyjnie opanował programowanie. Do tego stopnia, że zaczął pracować jako wolny strzelec w tej dziedzinie. Zarobki były rewelacyjne i co było istotne mógł pracować zdalnie. Ten system sprawdził się w późniejszym czasie. Ale dojdziemy i do tego.
praca Jonathana.jpg
Debbi po skończeniu studiów natomiast zaczęła pracować jako zawodowy mistrz obrazów realistycznych. Jej prace w większości przypadków trafiały do prywatnych kolekcjonerów lub do Galerii Malarskich za niebagatelne pieniądze. Oboje wyszli z założenia, że skoro przyszłość rysuje im się znakomicie, to przyszła pora aby zalegalizować ich związek. Wzięli cichy i skromny ślub. Ponieważ nigdy nie stronili od ludzi, dlatego ich dom często bywał pełny znajomych.
kolaż2b.jpg
Wszystko uległo zmianie kiedy Debii zaszła w ciążę. Nie macie pojęcia jakie było moje zaskoczenie, kiedy w Dzień Psikusa zaczął się poród. I tym sposobem na świat przyszedł pierworodny syn obojga - Benjamin.
ciąża.jpg
pierworodny.jpg
Nathaniel kiedy pierwszy raz wziął syna na ręce nie potrafił ukryć wzruszenia. Nie omieszkałam również powiadomić Marvicza, że obie zostałyśmy babciami :D Chłopczyk szybko zaczął stawić pierwsze kroki, uczyć się mówić i samodzielnie korzystać z nocniczka.
B2(a).jpg
B3a.jpg
B4.jpg
Debbi nawet zaczęła się martwić, czy maluch będzie w stanie samodzielnie chodzić, bo Nathaniel początkowo nie wypuszczał go z rąk ani na chwilę. Wyjątek stanowiło mycie i karmienie oraz spanie.
Benjamin.jpg
opieka.jpg
kicia.jpg
kolaż 3b.jpg
opieka2.jpg
Ojciec i syn stanowili dosłownie jedno ciało.
B7a.jpg
rozmowa.jpg
trudne pytania.jpg
zakochany ojciec.jpg

Nathaniel promieniał ze szczęścia i dawał temu wyraz na każdym kroku.
d4a.jpg
dylemat.1a.jpg
Nawet dawni koledzy nie byli go w stanie wyciągnąć z domu.
kumple1.jpg
Kotka Sasanka, od kiedy pojawił się nowy członek rodziny poczuła się w obowiązku dotrzymywania mu towarzystwa, akurat wtedy kiedy sam miała wolne.
kocie zabawy.jpg
towarzyszka zabaw.jpg
niania1.jpg
Oglądając te zdjęcia można dojść do wniosku, że jedynie Nathaniel uczestniczył w wychowaniu i opiece nad Benjaminem. Otóż nic podobnego Debbi bywała dopuszczana do syna :lol: kiedy tata akurat był zajęty kolejnym zadaniem jakie podłapał do wykonania.
szczęsliwa mama.jpg
opieka3a.jpg
kolaż 1a.jpg
Beniamin okazał się wesołym i pojętnym chłopcem, który nie stwarzał problemów wychowawczych.
zabawki1.jpg
zabawki.jpg
zabawki2.jpg
tańczyć każdy może.jpg
zabawy.jpg
nauka tańca.jpg
Rodzice mieli pełne ręce roboty i przyznam się szczerze, że zdarzało im się padać ze zmęczenia po całym dniu opieki nad synem.
cenne chwile snu.jpg
Pewnego zimowego wieczoru odwiedził rodzinę starszy pan z siwą brodą.
fiesta1.jpg
Chłopczyk był tak zaaferowany tymi odwiedzinami, że potem długo jeszcze nie potrafił zasnąć. Mikołaj, o którym opowiadali mu rodzice jednak istniał i przyszedł odwiedzić go osobiście. To wspomnienie na długo zostanie w jego pamięci. Kiedyś mając swoje dzieci będzie im opowiadał o tym fakcie :)
Tym którzy dotrwają do końca winszuję wytrwałości i życzę zdrowej, pogodnej niedzieli. :14-face-throwing-a-kiss:

Awatar użytkownika
kreatora
Satyryk
Satyryk
Posty: 2228
Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 13:49
Lokalizacja: Gdańsk
Origin ID: kreatora

Post autor: kreatora » niedziela 19 kwie 2020, 05:02

Piękne zdjęcia z życia szczęsliwej rodzinki. Maly Benjamin sądząc po kolorze wlosów wdał się w tatusia. Nawet jesli kiedys w zaraniu istnienia u Marvicza Nathaniel był zbuntowanym cynikiem - co jest bardzo typowe dla młokosów, bo modne, tak samo jak w pewnym okresie modne były video clipy nakrecane w toalecie. Najlepiej brudnej i zarzyganej - to po przeprowadzce do Bobi i spotkaniu Debbi to juz mu sie to odmieniło. Teraz gdy dorósł juz zupełnie z okresu buntu i zwątpienia pozostaly mu tylko tatuaże. Jakie to prawdziwe... Dobrze, ze jest wolnym strzelcem, nie wazne ze programistą a nie artystą, bo gdyby pracował w korporacji musiałby i tatuaży się pozbyć. No a tu mlodzi sie ustatkowali i dolaczyli do grona konsumetow z zapałem dorabiając sie kasy. Jako ze mieszkanie pod mostem albo w szopie ma swoje zalety podobno, ale nie ma to jak wygodna kanapa w luksusowej chacie. Zapytajcie swojego kota co o tym myśli. Jesli macie kota. Kot Debbi napewno ma wyrobione zdanie na ten temat.
Wisienka na torcie dla Nathaniela jest zas zdecydowanie doobienie sie syna. Miłe ze podziekowal zonie ze mu toto dostarczyla. Kształcenie i bawienie potomka zajmuje mu teraz czas od rana do wieczora. Ciekawa bedzie jego reakcja kiedy ww przyszosci te dziecie juz w wieku nastoletnim zazyczy sobie tez tatuazy i kolczyka w nosie...
Naprawde nie moge sie tego doczekac...
ORIGIN ID Kreatora Hero of Answers on EA AHQ

Awatar użytkownika
Tokusa
Pisarz
Pisarz
Posty: 190
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 17:29
Origin ID: TokusaShi

Post autor: Tokusa » niedziela 19 kwie 2020, 09:19

Chłopak został "odstawiony od piersi" więc pozostało mu "szlifowanie własnych umiejętności".
I see what you did here ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Dzidzia urodzona w dzień psikusa? A niech to! Wpadka czy planowane? Znaczy, obstawiam to pierwsze, jako że byłaś zaskoczona, ale nadal! Ciekawe czy moi simowie wyplują z siebie dzieci w jakieś fajne daty, zazdraszczam!
Kocham wzrok małego Benjamina, gdy tata go niósł na jednym z pierwszych screenshotów z nim, takie "darmowa taksówko, ani się waż przestać działać" ♥

"mama czy tata?"
"KICIA"
man of culture, I see!

A co do wychowywania "głównie przez tatę", to znam to aż za dobrze. U mnie w poprzedniej rozgrywce było to samo, i jasne, to nie tak że matka porzuciła dziecko itd. ale mimo wszystko fajnie obserwować to, jak tata dba o swoje maleństwo, nie?
A tak to kocham fakt, że w sumie Sasanka to taki rodzic numer trzy!
Przez moment byłam zaintrygowana różową sypialnią małego Ben'a, ale to chyba garderoba mamuśki, si?

Przyznam, że jest jeszcze lepiej niż w części pierwszej, miło mi się całość przeglądało/czytało i na pewno zajrzę, gdy tylko powstanie część trzecia. Jestem ciekawa co wyrośnie z małej przylepy!

Awatar użytkownika
Alibali
Pisarz
Pisarz
Posty: 3454
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
Lokalizacja: Roztocze
Origin ID: Aschantka

Post autor: Alibali » niedziela 19 kwie 2020, 21:17

Och, Bobi, zabrałaś się za powiększanie rodzinki! I całkiem udanie ci to wyszło, bo śliczny jest ten Benjaminek.I jaki rezolutny :) Rozbroiła mnie jednak kociczka - naprawdę tak sama z siebie wartowała przy małym? Muszę to wypraktykować u siebie.
Rodzinka żyje całkiem zwyczajnie, dzień po dniu dorabiając się, i powiększając zasoby nie tylko finansowe. Niby zwyczajne życie bez emocji, ale fajnie jest widzieć, jak zacieśniają więzy, i tworzą podwaliny pod wielką, wielopokoleniową rodzinę - bo tego się spodziewam Bobi - w przyszłości - że Benjamin to nie będzie jedynak :)

Awatar użytkownika
SimDels
Komiksomaniak
Komiksomaniak
Posty: 3347
Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 10:42
Lokalizacja: miasto kamienic
Origin ID: SimDels
Kontakt:

Post autor: SimDels » poniedziałek 20 kwie 2020, 00:44

kapitalne perypetie rodzicielskie i foty :) Od razu widać, że autor fotek nie umie grac bez tworzenia zapisu czy ewentualne reżyserki co dla mnie brzmi jakoś dziwnie znajomo (o ile tylko mam rację) :) Rodzinka jest wspaniała i ta troska...bajka o mamucie Mańku jak słodko :P Nathaniel poczuł się do roli na tyle, że nawet piwo mu teraz straszne :O Nie mniej..I dobrze.
Fajna rzecz ta praca na luzie w domu. Osobiście zawsze uważałem łażenie simmami do roboty za jakoś hmmm dziwne dopóki nie poznałem kariery naukowca ale generalnie tez jeśli już sporadycznie pozwalałem sobie na "normalną"grę to z zarobkiem na odległość np sprzedawaniem książek czy właśnie zabawą w obrazy.
Wiesz co Bobi, przez Ciebie zachciało mi się znów mieć dziecka w grze i to chyba wystarczy za komentarz :D Ps: poproszę o więcej (niekoniecznie tyleż samych dziecków co historyji) ;)
Więcej moich chałupek i inszych rzeczy znajdziesz tu na forum oraz na SDW i BSR. Masz pytania ? Pisz śmiało :)
Dobrej zabawy!

Awatar użytkownika
bobas52
Mistrz Humoru
Mistrz Humoru
Posty: 1793
Rejestracja: piątek 06 kwie 2018, 19:12
Lokalizacja: Gliwice
Origin ID: bobas52

Post autor: bobas52 » środa 22 kwie 2020, 10:47

Moim wiernym czytelnikom pragnę baaaardzo podziękować za serdeczne komentarze. Za każdym razem kiedy je czytam czuję niewypowiedzianą ulgę, że cenicie te same wartości jakie niesie ze sobą spokojne rodzinne życie.

@kreatora - Elu, na chwilę obecną sama nie wiem jeszcze czy Benjamin będzie w przyszłości równie podatny na wszelkiego rodzaju młodzieżowe trendy. Zdaję sobie sprawę, że czasami chęć przynależności do grupy jest tak silna, że zdrowy rozsądek niewiele ma do powiedzenia. Dlatego cieszę się, że póki co jeszcze nie muszę podejmować takich decyzji :)

@Alibali - Alutku, wielopokoleniową rodzinką grałam w dwójce i trójce i muszę się przyznać, że jest to bardzo kuszący pomysł. Ale z uwagi na ustawiony epicki tryb życia, obawiam się, że mogłoby mi to zająć zbyt dużo czasu :shock: . Co nie oznaczy, że nie pomyślę nad takim rozwiązaniem; pod warunkiem, że monotonia życia nie wpędzi mnie w depresję :?

@Tokusa - faktycznie strasznie lubię oglądać jak to mężczyźni opiekują się dziećmi. Za moich czasów był to rzadko spotykany widok...a i teraz chyba nieczęsto się zdarza. Mam wrażenie, że stereotyp podziału zajęć na typowo damskie i męskie przekazywany jest z pokolenia na pokolenie - prawie jak kod genetyczny. Ale nie wykluczam, że mogę się mylić.
Ta różowa sypialnia miała być pierwotnie pokojem dla przyszłej córki, bo jak zauważyła Alutka myślałam o rodzeństwie dla Benjamina ...póki co zamiast siostry ma kotkę :09-winking-face: .

@SimDels - Michaś, który to już raz nabierasz ochoty na granie a nie tylko budowanie - i wszystko pozostaje po staremu :D. U Ciebie skarbie szybciej urośnie wieżowiec niż maluszek. Zauważyłam, że Twój ludzik nie ma czasu na dziecka, bo tyle jest miejsce do odkrycia i zwiedzenia, że musiałby się sklonować aby wszystko ogarnąć :D

Awatar użytkownika
Ktosik
Budowniczy
Budowniczy
Posty: 1493
Rejestracja: piątek 06 kwie 2018, 21:36
Origin ID: KtosikG

Post autor: Ktosik » środa 22 kwie 2020, 22:21

Brak zainteresowania ze strony partnerki może być bolesny, ale całe szczęście, że kiedy Nathaniel poczuł się odstawiony od piersi XD, zajął się podciąganiem swoich umiejętności przy komputerze, a nie z kolegami przy kuflu z piwem. :09-winking-face:
Dzień Psikusa - Dniem Urodzin, to z pewnością niezapomniane zdarzenie. Tatuś jak widać zachłysnął się szczęściem posiadania potomka i nie odstępuje syna na krok, pomimo tego, że pierwszym słowem Benjamina była "Kicia". :03S-face-with-tears-of-joy:
Cudne scenki z życia rodzinnego, i jak zwykle przeplatane humorystycznym akcentem. :hearts/heavy-black-heart:

Awatar użytkownika
Wikki
Budowniczy
Budowniczy
Posty: 360
Rejestracja: poniedziałek 15 kwie 2019, 18:08
Origin ID: WIKKI04

Post autor: Wikki » czwartek 23 kwie 2020, 19:28

Romantyczna historia. Życie tych dwojga (a teraz już trojga) to istna sielanka, pozbawiona upadków, animozji, kłopotów. Czy jednak dalsze życie okaże się bajką? Ciekawe ...

Wspaniale uchwycone chwile z życia ludzików. Widz odczuwa prawdziwą przyjemność patrząc na poszczególne zdjęcia. Jak to dobrze, że będzie ciąg dalszy!

ODPOWIEDZ

Wróć do „Bobasowe wspominki”