Parcela ogólnie jest z gatunku tych mniej niż bardziej grywalnych - do większości pomieszczeń da się wleźć, do niektórych nie za bardzo, ale jakby głównym zamysłem było zrobienie czegoś w klimacie - i tutaj już na dwoje babka wróżyła, bo albo wyszło albo nie. W każdym razie dzielę się w nadziei, że moze kiedyś jakiś bardziej utalentowany budowniczy temat dźwignie albo już ma taki epizod za sobą i się podzieli koncepcją

So let me be your guide.
Front: (z)Bok: Randomowe ujęcia obejscia XD No to hej siup i wloz (i tutaj tytułem wyjasnienia dodam, że prawdziwy haunted house musi mieć wleźnięcie typu weranda/przedsionek, a motywuję to tak, że coś MUSI straszyć zza ściany): i pozwalając sobie na jeszcze więcej zbędnej prywaty dodam, że jak w bliskim moim sąsiedztwie burzyli dom - nomen omen magika XD - to ktoś na podwórku puścił plotę, ze to nawiedzony dom. no oczywiście będąc w wieku gówniarskim z przyjemnością łapsnęliśmy z resztą dzieciarni te klechdy jako prawdy objawione i co i raz podejmowaliśmy próby eksploracyjne, które zazwyczaj kończyły się nie tyle może na werandzie czy przedsionku, ale na jakimś wystającym pomieszczeniu, które miało wybity fragment ściany - jeśli dobrze pamiętam ktoś wydarł z tego miejsca okno albo i nawet całą futrynę. ponieważ tamtędy było łatwe i ukryte w krzokach wejście do przybytku, no to tam też zazwyczaj próbowaliśmy się ośmielać włazić do środka. rzecz w tym, że ponieważ pomieszczenie było nieco wysunięte, to był tam taki winkielek odgradzający resztę domu... Drodzy Państwo, nie policzę ileśmy razy musieli się salwować ucieczką z tego miejsca, bo albo ktoś słyszał kroki zza winkla albo widział cienie albo jeszcze coś. dodam tylko, że przeprowadziliśmy wówczas bardzo legitne badanie potwierdzające obecność sił demonicznych w tym domostwie, bowiem zapaliliśmy zapałkę i ona... ZGASŁA. no szatan, pewnikiem szatan.
Uff... Nic nie wyskoczyło zza rogu, mamy jakiś pokój. Na wprost resztki zdezelowanej kuchni (z kojącym widoczkiem na wspaniale zachowaną klinikę dla nerwowo chorych xD). Ale po lewej... Ożesz kurczątko i w mordeczkę *program autocenzura.exe został zainicjowany*, wejscie do lochów! Kolejny potencjalny jumpscare. Tam poleziemy za chwilkę. Na wprost od głównego pomieszczenia z kominkiem... ...mamy (od lewej) kibel; a dalej pokój... No w każdym razie jego resztki: No okej, ale co z tymi lochami? Wloz: Ło-ło-łot?! Ni to ołtarz ni to squot! Że wyśprejowane, to rozumiem (przypominam: to sejw z Worami), ale jakieś okultyzmy?
Meh, okultyzmy, okultyzmy i to całkiem potężne, a tu jest dowód ostateczny, że wywołany został...
SATAN! Anienienie... To SANTA w dodatku CLAUS XD Szjet, ziomek ujarany to wszystko mu się miesza XD Ale chwilę wczesniej urobił się po łokcie przy robotach odkrywkowych: No cóż... W domu się nie przelewa, to trzeba kombinować: a to się rybkę złowi, a to rzucą piątaka za ładne granko na skwerku, a to się w ruinach coś wykopie po zmarłych właścicielach - taki styl życia.
No i taka sytuacja

Gorąco zniechęcam przed pobieraniem, ale jakby ktoś chciał, to:
https://www.ea.com/pl-pl/games/the-sims ... XgDslXWAl8
Za straty moralne, materialne, psychiczne, fizyczne czy godnościowe NIE ODPOWIADAM ;-; Chyba, ze się odkuję, to wszystkim fundnę terapię w pobliskiej Psychiatrische klinik

Kłaniam się nisko, bo gwałtownie rosnący wyż!