Ślicznie dziękuję za tak miłe opinie

Przy okazji malutka historyjka... Otóż, żeby pstryknąć fotki, z czystego lenistwa zamiast wprowadzić tam lokatora, po porostu wysłałam mamieszkałego gdzieindziej sima z wizytą na parecelę. Oczywiście z zewnątrz wszystko się pstryknęło ładnie. Jednak że to nie wystarczy, zorientowałam się jak postanowiłam simowi zreobić fotkę na leżaku. Ze zdumieniem patrzyłam jak zamiast poleźć tam najkrótszą drogą, czyli przez korytarzyk i taras, poleciał dookoła i od tyłu, przedzierając się przez krzaki, dał nura do basenu żeby się do tego leżaka dostać

. Nawiasem mówiąc, sądziłam że te krzaki, którym obsadziłam basen, są nie do pokonania przez sima, a jednak. Ostatecznie sim musiał spakowac graty i się przeprowdzić, ale chyba mu się tam spodobało, więc niech sobie pomieszka
