Fiołkowych perypeti ciąg dalszy
: sobota 12 maja 2018, 19:03
Cześć! Sporo osób kojaży moja rodzinka, jednak sa tu zapewne osoby które nie wiedzą kim oni są, dlatego chciałam temat dać cały tu by każdy miał na "świeże"
Dobra to od początku
Może to dziwne ale bardzo jestem przywiązana do tej rodziny i mam z nimi bardzo dużo wspomnienia. Moja gra pojedyńczymi simami kończy się na tym że pogram simowy dzień i wyrucam zapis do kosza. Z Kasia Fiołek było inaczej. Tworzyłam to simke z moją siostrą a historia z tym związana potem zobaczycie :p Dotej simki jakoś się przywiązałam i chciało mi się nią grać. Wtedy nie miałam ani jednego dodatek,pakiet czy akcesorii, nie uważałam je za mi potrzebne. Zaczełam gre w 'najbiedniejszego' osiedla w wierzbowej zatoczce w domku na środku tej ulicy.
A teraz przedstawie wam cała rodzinke
Kasia
Mama która nie przejmuje sie wiekem i ubiera sie jak jej dobrze. Oczywiście nie ubiera sie nie stosownie ale też nie po staro. Kocha gotowanie i zajmowanie sie ogródek. Gdy w jej życiu pojawily sie zwierzaki na to ma coraz mało czasu ale zawsze dba by rodzina miala śiadania,obiad,kolacja ze świerzych warzyw i owoców. Na początek pisała ksiązki i to była jej praca bo codziennie siadała i pisała, następnie zajmowała sie dziennikarzem ale ostatecznie została lekarzem. Niestety po wypadku gdy jej pacjent zmarł zostawiła rozwój zawodu a że w tym moment mieli dużo funduszy,przestała pracować. To ona zebrała nasionko krowokwiat który nie zdechł nam przez cały ten rok, nazwałam go mumuś
Ma wierna przyjaciółka od serca Krysia Mazur. Gdy ją tworzyłam moja siostra która wtedy miszkała jaż w polsce i dobrze go znała powiedziała bym ją nazwała Kasia a jak wiadoma jest wszystkim po polsku 'si' czyta sie w tym imieniu 'sia',a we włoski 'si' czyta się 'sii' a w tym ukladzie imie wymawiam kasiia :p Do dziś nie umiem tego mówić mimo że gram ta simka rok.

Arek
Tata, on jest jeszce bardziej wyluzawony niż Kasia,relacje z dziećmi ma bardzo fajna, na wyluzowanym poziomie nie rusza go( tak jak Kasie) gdy dzieci nie robią pracy domowej. Pracuje jako Geniusz Start-Apa na 10 poziomie. Jego 6 miłość( zaraz po Kasi,dzieciach, psu i kot)
to TOSTY
Gotuje umie ale bardziej woli jeść to co jego żona albo córka ugotowała (syn wode by podpalił
). Bardzo lubi łowić ryba i robi to zawsze kiedy ma wolne i Kasia i nic od nie go nie chce. Ma dwóch przyjaciół Travis Scott ( chyba każdy go zna) i Bogusław z sixam.

Ala
Najstarsza córka Kasia i Arek, dobrze się uczy ale nie jest bardzo pilna. Lubi tak jak wyżej pisała gotować i kocha koty. Jest wspaniała straszą siostrą ... i dziewczyną
W dzieciństwo grała na skrzypcach ale już mniej to lubi. Niestety po przeprowadzce mała sie widoju z chłopakiem przez 'odległość' miejsc mieszkania. Kocha swoich rodziców nawet jak czasami tata jest dziwny
nie jeste typowa nastolatka bo ja sama taka byłam i nie lubie dzisiejasza nastolatków.W wolnym czasie chodzi na spacery z pies i bawi sie z kotem.

Antek
Zawriowany najmłodszy dziecko Kasia i Arek, cechy szalony i głupek mówią same za siebie, chciałam miec jakiegoś innego sima z którym jest ciekawie... i jak to powiedział Scott mój chłopak "i masz babo placek'
Często stoi przed lodówka i ma 'rozmowa z przyjaciółmi...". Nie ma dziewczyny i narazie nie planuje. Utalentowany nie jest w żadnym stopniu bo jak wcześnia pisałam jakby było można to by przypalił wode. Jedyne co mu wychodzi to zabawna interakcje i granie na komputerze 

w rodzinie jest jeszcze pies i kot ale o nich później

Ala i Antek na imprezie jaka urządzili ich rodzice w mieście z znajomymi poszli i razem spedzali czas

Kasia i Arek razem oglądają film gdy dzieciaki poszły spać

Kasia z Arek jedzą razem śniadanie z jej przyjaciółka Krysia :p(to z początków gry, nie mieli dzieci)
Kasia miała skromne życie,dom i małe oszczędności. Mieszkała w małym kwadartem domku bez telewizora i komputera, nie pracowała na życie zarabiała zbierając skały i rośliny. Po tygodniu grania( w prawdziwym życiu) stworzyłam jej mężczyzna-Arek. Rozmawiali razem często i dobrze sie dogadywali. On bardzo czeta ją gzies zapraszał i o dziwo to on zaczał romantyczne interakcja. Po chyba miesiąc grania wprowadziłam ich do Kasia i zamieszkali razem.

Pierwszy pocałunek Kasia i Arek pod magicze drzewo
Bardzoo długo żyli tylka z pierwszym pocałunkiem aż w końcu nadszedł moment oświadczyn, pamiętam gdy Arek dwa razy starał sie 'zagonić' Kasia w to miejsce. Czyli w bardzo dla mnie ważne. Tu się poznali.

Tu jeszcze grałam z modami,Ale nie miałam ich duża
Arek podjął prace i powolutka dorabiali sie coraz lepszega dom. Gdy miela wiecej funduszy stwierdzili że przeprowadzą sie do miasta. Byli młodzi i chcieli korzystac z życia.




Po pewnym czasie wzieli ślub. Nie bylo to duże slub i wesele bo mieli skormne fundusze i mało znajomych. Gdy Arek wracał z pracy zobaczył informacja o festiwal miłości... to tam się pobrali

Po chyba miesiąc grania jako małżeństwo postanowiłam że czas powiększyć rodzinka, zawsze chciałam by mieli jedno dziecko, dziewczynke.
Gdy Kasia zaszła w ciąża Arek bardzo się nią opiekował. To on zarabiać na zycie i dom, on sprzątał w mieszkaniu i wynosił śmieci.
Kasia w zamian gotuje mu tosty na śniadania, obiad i kolacja, malowała i pisała książki by trocha dorobić... i w koniec nadeszła ta chwila.
Kasia rodzi!
Arek na poczatek sie nie przejał, popatrzył i poszedł po hot-dog (sam z siebie !!) Dopiera po chwili doszło do niego że żona rodzi, zabral ją do szpitala a po simowej godzina wrócili z dziewczynką Ala <3 o:) Zyli sobie "spokojnie" (
) a Ala była już mała dzieckiem, Arek jak to facet miał pragnienie o bara-bara z Kasią. Stwierdziłam ,że czemu nie upewniłam sie chya ze 100 raz że napewno klikam "bara-bara"... i co? pare dni po tym wyskoczyło że Kasia jest w ciąży! Jak oni to zrobili pojęcie nie mam, ale jakoś musieli.
W końcu urodziłi się ich SYNOWIE!! Tak była to ciąża bliźniacza, dwa małe rozrabiaki jedno wiecznie głodne a drugie z anroeksja postepującą ( prawie nigdy nie płakał o jedzenie)
Zapadła decyzja,wyprowadzamy się z bloku
Gdy wprowadzili sie do domu antek i Bartek byli już małymi dziecko a Ala miała urodziny i zaczeła chodzić do szkoły. żyli jak normalna rodzina Kasia gdy chłopaki razem z Ala chodzili do szkoły podjeła prace dziennikarki a potem zmieniła zawód na doktora. Na 10 poziom kariery pacjent którego leczyła umarł i postanowiła rzucić prace i nie pracuje w żaden zawód do dziś. Pomijajac porawanie Arek przez kosmici i zjedzenie go przez mumusia i matka kawocholiczke żyli normalnie. W koniec nadeszły urodziny cała święta trójcy na nastolatki ( mam wyłaczone stażenie sie i robie im kiedy chce) wtedy ich stary dom zaczeł mnie denerwować, był strasznie zagmatwany i ciasny a nie umiałam go przerobić w koniec postanowiłam że sie przeprowadzą. Było już oficjalnie wtedy wiadomo o the sims 4 psy i koty dlatego chciałam zbudowac dom w miare duży na możliwie małej działce by mogła go przenieśc do brindleton bay na jakąs inną działka... Tu nie wytrzymałam. Kompletnie nie miałam pomysłu, zdenerwowana wyszłam z 4 i stwierdziłam że wejde do szczerze znienawidzonej trójka. Miałam tam rodzina w domu który jest niedaleko tego kwadratowego startowego domka w sunset valley. zebrałam wymiary i "zaczełam budować" ( oczywiście jako rodowity włoch robiłam to miesiąc
słynne " nie chce mi się")
Powstało taka coś
Dom

Parter

1Piętro

Po przeprowadzka stwierdziła że to jest ich ostatnia zmiana domu póki jestem żywa ! jest temu kilka powodów, pierwszy najgorszy, Bartek który niedopilonowałam zjadl tort od nasza mućka i niestety go wciągneło na dobre :s :'(
Przez chyba 3 godzina nie grałam w rozgrywka tylko ustawiałam wszystkie pamiatki, kolekcje, zdjęcia i inne w domu ( jestem bardzo emocje osobą dlatego przywiązuje sie nawet do pierwszej pikselowej żaby znalezionej pzez kasie -pana Kropka, czy smoczej ważki- Smoka)
Po przeprowadzka nie mam co opisywać, żyli sobie spokojnie, Arek na 10 poziomie geniusz star-apa a dzieciaki chodząc do szkoła- Antek 4 a Ala 6
Kasia zajmowała się domem ogrodem i ogólnie sie leniła...zmieniło sie to 26.11.17 gdy wyszedł dodatek psy i koty i pojawiły sie oni
Digerr
Digerr(Digi) pies golden retriever wesoły, wiecznie chce sie bawić swoją ulubioną zabawka hamburger i chodzić na spacery z Kasia. Pokocha wszystkich jeśli tylko na pierwszym spotkaniu dają mu jedzenie
Boi się prysznica, ale za to uwielbia spać i pilnowac kibelka, Lubi sie z kotem Lorek

Lorek
Lorek dachowiec niby dorosły ale wyglada i zachowuje sie jak mały. Potrawi wybiec z dom i przebiec cała działka do okoła pobiec do kuchni cos zjeśc i pójśc spać. Ma fizia na punkcie lodówki i kosza na śmieci.

No i co? Fiołki żyją sobie dalej możę miej spokojnie niż zawsze ale bardzo ich lubie tacy jacy są
Tu macie pare zdjęcie













Wigilia z Fiołkami
W przygotowania do wigili pomagali wszyscy (prawie) , Antek i Ala z samego rano w piatek zwolnili sie z szkoły, żeby pomóc Kasi w sprzątaniu domu i gotowaniu ( nie wiedziałam że na piętro zrobili taki syf
)



Arek uniknąl sprzątania wymówką że pójdzie i złowi ryby na wigilie
Kasia przygotowywała potrawy na kolacje wigilijna, a Ala zbierala owoce i warzywa . Antek przyadło ... sprzątanie. Pominmy ze w jego pokoju było 5 talerzy a w całym domu kłaki Lorek
Kasia stwierdziła że skoro będą tylko w czwórka to nie będzie robiła 12 dań tylko 6. I stalo się... w domu Fiołki zapanowała zasada "Nie ruszaj, to na święta !" :p W wyniku tego rano w lodówka były pyszne ryby, sałatki, świerzy chleb ... a na sniadanie były spalone tosty przygotowane przez Antek. W sobote było Boże Narodzenie, w domu panował ogólny gwar, moje kombinacje ja pomieścić jedzenie ( a wtdawało mi sie że jadalnia jest nawet za duża ) Lorek miał akurat jazde na kosz na smieci, co Arek wyrzucał do niego śmieci on go przewracał i tak wkoło.
Ja postanowiłam sobie że nie będe za nich "myć" talerzy przeciągać śmieci do kosza czy jedzenia rzekładac do lodówka dlatego wszyscy mieli cos do roboty
W końcu czas oddechu czyli kolacja





Na początku "podzielili się opłatek" ( czyli tam pochwalili za oceny, okazali podziwy, poprawili humor itp.
) Potem ładnie wszyscy mieli na początek zjeść zupe rybna... ale to nie z tą rodzina :neutral: Każdy wziął to na co miał ochote i jezdząc rozmawiali, smiali się , opowiadali żart
(nie pytajcie się co robi Digerr na jednym zdjęcie ja sama nie mam pojęcia
) Po chyba 2 simowe godziny Arek wstał od stołu i pod pretekst potrzeby skorzystania poszedł do łaznenka.

Mimo że ma nastoletnie dzieci, i żone która doskonale wie że nie ma święta na którym nic nie wymyśli postanowił przebrać się za święty Mikołaj i korzystając z tego że wyjścia od łazienki nie widać z jadalni połyżył prezenty pod choinką ( Zwierzaki dostały zielona piłka
)

Potem wszyscy się zeszli i nie wiedzieli jak zareagowac na swojego tate który nawet dorobił sobie broda
I zaczeło się otwieranie prezenty !




I oczywiście co to za święta bez "Kevina samego w San Myshuno"
Tyle było na stare forum, dalsze losy pojawią się za niedługo, mam nadzieję, że osoby które jeszcze ich nie znają polubią ta rodzinka

Dobra to od początku

Może to dziwne ale bardzo jestem przywiązana do tej rodziny i mam z nimi bardzo dużo wspomnienia. Moja gra pojedyńczymi simami kończy się na tym że pogram simowy dzień i wyrucam zapis do kosza. Z Kasia Fiołek było inaczej. Tworzyłam to simke z moją siostrą a historia z tym związana potem zobaczycie :p Dotej simki jakoś się przywiązałam i chciało mi się nią grać. Wtedy nie miałam ani jednego dodatek,pakiet czy akcesorii, nie uważałam je za mi potrzebne. Zaczełam gre w 'najbiedniejszego' osiedla w wierzbowej zatoczce w domku na środku tej ulicy.
A teraz przedstawie wam cała rodzinke
Kasia
Mama która nie przejmuje sie wiekem i ubiera sie jak jej dobrze. Oczywiście nie ubiera sie nie stosownie ale też nie po staro. Kocha gotowanie i zajmowanie sie ogródek. Gdy w jej życiu pojawily sie zwierzaki na to ma coraz mało czasu ale zawsze dba by rodzina miala śiadania,obiad,kolacja ze świerzych warzyw i owoców. Na początek pisała ksiązki i to była jej praca bo codziennie siadała i pisała, następnie zajmowała sie dziennikarzem ale ostatecznie została lekarzem. Niestety po wypadku gdy jej pacjent zmarł zostawiła rozwój zawodu a że w tym moment mieli dużo funduszy,przestała pracować. To ona zebrała nasionko krowokwiat który nie zdechł nam przez cały ten rok, nazwałam go mumuś


Arek
Tata, on jest jeszce bardziej wyluzawony niż Kasia,relacje z dziećmi ma bardzo fajna, na wyluzowanym poziomie nie rusza go( tak jak Kasie) gdy dzieci nie robią pracy domowej. Pracuje jako Geniusz Start-Apa na 10 poziomie. Jego 6 miłość( zaraz po Kasi,dzieciach, psu i kot)
to TOSTY




Ala
Najstarsza córka Kasia i Arek, dobrze się uczy ale nie jest bardzo pilna. Lubi tak jak wyżej pisała gotować i kocha koty. Jest wspaniała straszą siostrą ... i dziewczyną



Antek
Zawriowany najmłodszy dziecko Kasia i Arek, cechy szalony i głupek mówią same za siebie, chciałam miec jakiegoś innego sima z którym jest ciekawie... i jak to powiedział Scott mój chłopak "i masz babo placek'



w rodzinie jest jeszcze pies i kot ale o nich później

Ala i Antek na imprezie jaka urządzili ich rodzice w mieście z znajomymi poszli i razem spedzali czas

Kasia i Arek razem oglądają film gdy dzieciaki poszły spać

Kasia z Arek jedzą razem śniadanie z jej przyjaciółka Krysia :p(to z początków gry, nie mieli dzieci)
Kasia miała skromne życie,dom i małe oszczędności. Mieszkała w małym kwadartem domku bez telewizora i komputera, nie pracowała na życie zarabiała zbierając skały i rośliny. Po tygodniu grania( w prawdziwym życiu) stworzyłam jej mężczyzna-Arek. Rozmawiali razem często i dobrze sie dogadywali. On bardzo czeta ją gzies zapraszał i o dziwo to on zaczał romantyczne interakcja. Po chyba miesiąc grania wprowadziłam ich do Kasia i zamieszkali razem.

Pierwszy pocałunek Kasia i Arek pod magicze drzewo
Bardzoo długo żyli tylka z pierwszym pocałunkiem aż w końcu nadszedł moment oświadczyn, pamiętam gdy Arek dwa razy starał sie 'zagonić' Kasia w to miejsce. Czyli w bardzo dla mnie ważne. Tu się poznali.

Tu jeszcze grałam z modami,Ale nie miałam ich duża
Arek podjął prace i powolutka dorabiali sie coraz lepszega dom. Gdy miela wiecej funduszy stwierdzili że przeprowadzą sie do miasta. Byli młodzi i chcieli korzystac z życia.




Po pewnym czasie wzieli ślub. Nie bylo to duże slub i wesele bo mieli skormne fundusze i mało znajomych. Gdy Arek wracał z pracy zobaczył informacja o festiwal miłości... to tam się pobrali


Po chyba miesiąc grania jako małżeństwo postanowiłam że czas powiększyć rodzinka, zawsze chciałam by mieli jedno dziecko, dziewczynke.
Gdy Kasia zaszła w ciąża Arek bardzo się nią opiekował. To on zarabiać na zycie i dom, on sprzątał w mieszkaniu i wynosił śmieci.
Kasia w zamian gotuje mu tosty na śniadania, obiad i kolacja, malowała i pisała książki by trocha dorobić... i w koniec nadeszła ta chwila.
Kasia rodzi!



W końcu urodziłi się ich SYNOWIE!! Tak była to ciąża bliźniacza, dwa małe rozrabiaki jedno wiecznie głodne a drugie z anroeksja postepującą ( prawie nigdy nie płakał o jedzenie)
Zapadła decyzja,wyprowadzamy się z bloku
Gdy wprowadzili sie do domu antek i Bartek byli już małymi dziecko a Ala miała urodziny i zaczeła chodzić do szkoły. żyli jak normalna rodzina Kasia gdy chłopaki razem z Ala chodzili do szkoły podjeła prace dziennikarki a potem zmieniła zawód na doktora. Na 10 poziom kariery pacjent którego leczyła umarł i postanowiła rzucić prace i nie pracuje w żaden zawód do dziś. Pomijajac porawanie Arek przez kosmici i zjedzenie go przez mumusia i matka kawocholiczke żyli normalnie. W koniec nadeszły urodziny cała święta trójcy na nastolatki ( mam wyłaczone stażenie sie i robie im kiedy chce) wtedy ich stary dom zaczeł mnie denerwować, był strasznie zagmatwany i ciasny a nie umiałam go przerobić w koniec postanowiłam że sie przeprowadzą. Było już oficjalnie wtedy wiadomo o the sims 4 psy i koty dlatego chciałam zbudowac dom w miare duży na możliwie małej działce by mogła go przenieśc do brindleton bay na jakąs inną działka... Tu nie wytrzymałam. Kompletnie nie miałam pomysłu, zdenerwowana wyszłam z 4 i stwierdziłam że wejde do szczerze znienawidzonej trójka. Miałam tam rodzina w domu który jest niedaleko tego kwadratowego startowego domka w sunset valley. zebrałam wymiary i "zaczełam budować" ( oczywiście jako rodowity włoch robiłam to miesiąc

Powstało taka coś

Dom

Parter

1Piętro

Po przeprowadzka stwierdziła że to jest ich ostatnia zmiana domu póki jestem żywa ! jest temu kilka powodów, pierwszy najgorszy, Bartek który niedopilonowałam zjadl tort od nasza mućka i niestety go wciągneło na dobre :s :'(
Przez chyba 3 godzina nie grałam w rozgrywka tylko ustawiałam wszystkie pamiatki, kolekcje, zdjęcia i inne w domu ( jestem bardzo emocje osobą dlatego przywiązuje sie nawet do pierwszej pikselowej żaby znalezionej pzez kasie -pana Kropka, czy smoczej ważki- Smoka)
Po przeprowadzka nie mam co opisywać, żyli sobie spokojnie, Arek na 10 poziomie geniusz star-apa a dzieciaki chodząc do szkoła- Antek 4 a Ala 6
Kasia zajmowała się domem ogrodem i ogólnie sie leniła...zmieniło sie to 26.11.17 gdy wyszedł dodatek psy i koty i pojawiły sie oni

Digerr
Digerr(Digi) pies golden retriever wesoły, wiecznie chce sie bawić swoją ulubioną zabawka hamburger i chodzić na spacery z Kasia. Pokocha wszystkich jeśli tylko na pierwszym spotkaniu dają mu jedzenie

Boi się prysznica, ale za to uwielbia spać i pilnowac kibelka, Lubi sie z kotem Lorek


Lorek
Lorek dachowiec niby dorosły ale wyglada i zachowuje sie jak mały. Potrawi wybiec z dom i przebiec cała działka do okoła pobiec do kuchni cos zjeśc i pójśc spać. Ma fizia na punkcie lodówki i kosza na śmieci.

No i co? Fiołki żyją sobie dalej możę miej spokojnie niż zawsze ale bardzo ich lubie tacy jacy są














Wigilia z Fiołkami
W przygotowania do wigili pomagali wszyscy (prawie) , Antek i Ala z samego rano w piatek zwolnili sie z szkoły, żeby pomóc Kasi w sprzątaniu domu i gotowaniu ( nie wiedziałam że na piętro zrobili taki syf





Arek uniknąl sprzątania wymówką że pójdzie i złowi ryby na wigilie



Kasia stwierdziła że skoro będą tylko w czwórka to nie będzie robiła 12 dań tylko 6. I stalo się... w domu Fiołki zapanowała zasada "Nie ruszaj, to na święta !" :p W wyniku tego rano w lodówka były pyszne ryby, sałatki, świerzy chleb ... a na sniadanie były spalone tosty przygotowane przez Antek. W sobote było Boże Narodzenie, w domu panował ogólny gwar, moje kombinacje ja pomieścić jedzenie ( a wtdawało mi sie że jadalnia jest nawet za duża ) Lorek miał akurat jazde na kosz na smieci, co Arek wyrzucał do niego śmieci on go przewracał i tak wkoło.
Ja postanowiłam sobie że nie będe za nich "myć" talerzy przeciągać śmieci do kosza czy jedzenia rzekładac do lodówka dlatego wszyscy mieli cos do roboty







Na początku "podzielili się opłatek" ( czyli tam pochwalili za oceny, okazali podziwy, poprawili humor itp.

(nie pytajcie się co robi Digerr na jednym zdjęcie ja sama nie mam pojęcia


Mimo że ma nastoletnie dzieci, i żone która doskonale wie że nie ma święta na którym nic nie wymyśli postanowił przebrać się za święty Mikołaj i korzystając z tego że wyjścia od łazienki nie widać z jadalni połyżył prezenty pod choinką ( Zwierzaki dostały zielona piłka


Potem wszyscy się zeszli i nie wiedzieli jak zareagowac na swojego tate który nawet dorobił sobie broda

I zaczeło się otwieranie prezenty !




I oczywiście co to za święta bez "Kevina samego w San Myshuno"


Tyle było na stare forum, dalsze losy pojawią się za niedługo, mam nadzieję, że osoby które jeszcze ich nie znają polubią ta rodzinka
