Jak zaciągnąć Kosiarza do domu, nie zabijając nikogo z rodzina? Fiołki mają sposób
: poniedziałek 04 cze 2018, 21:31
A była nadzieja, że Michał jako jedyny zostanie normalny jednak szybko poszła w zapomnienie
Tak o to dorobiłam sie kolejnego mało mądrego, poszukującego mózgu, który się gdzieś w przeprowadzka zapodział sima.
Ogołem stwierdziłam, że po rok grania nimi czas, zając się jakimiś aspircjami...kilka sztańskie plany sie narodziły by je wypełnić a o tym za chwile.
Dobra od początku. Nowy dom, znowu , już 6 raz tylko tym raz z nowy dom (o nim poczytacie więcej w dziale z budowanie) w tak zwanym międzyczasie dorobili się normalnego ogródka a nie stawianej na kolanach w aucie szklarni, drzewa i ogniska. Nie pamiętam kiedy takie luksusy mieli że basen dostali, to coś do gry w podkowy i szklarnia a nie postawione doniczki z krzakami w rogu.
Wszystko ładnie, pięknie ale zachciało mi się wypełniać aspiracje. No to Arek rakieta dostał i trochę mi sie o nim zapomniało i by mi z głodu zszedł przy budowie, ale udało, się wziął tosta z ser w kieszeń, poleciał do kosmos, zeżarł go i wrócił, teraz tylko mrocznego kosiarza sprowadzić na parcela, po to żeby se z nim o tosty pogadał (plan A się nie powiódł, a jak to za chwile a plan B w trakcie wykonywania )
Przejdźmy do Kasi, która chce zostać przyjaciółka zwierząt. Jako, że ma cecha uwielbia psy odrazu przy poznaniu ma status przyjaciel. A zadanie było "zaprzyjaźnij się z 5 zwierzęta " no to ja, człowiek z natury leniwy, wymyśliłam że skoro mieszkamy w wierzbowa zatoczka to nie ma tu bezdomnych zwierzaki, a do tego brindelton nie oszukujmy się, nie chce mi się jechać a strach zostawić to towarzystko same w domu to dam ceche parcela, która spowoduje, że bedzie więcej bezdomnych psiaki na parcela...ale myślałam, że bedą przychodzić stopniowo i pałętać sie po okolicy. A nie robić najazd na dom, dopaść do misek, zasikać cały dom, pozostawiać niespodzianki na taras i ogród
. Do tego gdy po domu pałętało sie 4 czy 5 psy wspaniałomyślni przyjaciele też postanowili zrobić nalot
...a Travis w między czasie targnąć się na życie zjadając tort od Mućki. W sumie pojawił by sie Mroczny kosiarz ale szkoda gościa, w sumie najlepszy i jedyny przyjaciel Arka ( moi simowie to tacy lekko aspołeczni bo simowie już w świat nie podobają mi się z wyglad a własnych nie chce mi się tworzyć ). Mućka też okazała się być dobra i wypluła biedaka, potem Michał zrobił to samo, ale też zaliczył lądowanie na twardej ziemi...naszczęscie.
Koniec końców, Kasia odchaczył kolejny poziom aspiracja a Michał mógł przypodobać przyszłej teściowa sprzątając cały dom i ogród
No dobra to do sedna jak ściągnąć Mrocznego na nasza parcela :
Plan A (Niepowodzenie)
Jako, że Antek jest najgorszym kucharz w cała rodzina wysłałam do go Sun Myshuno by nauczył się przepis na nigiri z rozdymka, wiedząc, że podpalił kuchnie robiąc tosta wiedziałam, że to jego nigiri najlepsze nie będzie. Ale cóż wykazał się chłopak i zrobił z jakość 'normalna", stwierdziłam , że skitram to do wyposarzenia Kasia aż się zepsuje. Po kilku dni zaprosiłam losowego sima ze znajomych Kasi dodałam z nią do grupy i kliknełam by wzięły po porcji (oczywiście kasi szybko odkliknełam) zadowolona, że Arek zaraz wypełni aspiracja trzymałam go o godzinie 1 w nocy gdy on miał robota na 10...ale nic simka zjadła i nic się nie działo. Stwierdziłam, że nie ma co go męczyć i poszedł spać.
Plan B (jeszcze niedokończony)
Plan B jest zdecydowanie bardziej humanitarny ale i więcej czas wymaga. Kiedyś, chwila po wyjściu dodatek Psy i Koty Kasia zaprzyjaźniła się z kotka Irma. Poszła z nia do weterynarza,dała jeść a potem co jakiś czas "zapraszała ją do dom". Dopiero teraz skapnełam się, że to seniorka (brawo moja spostrzegawczość) postanowiłam, że przygarnę ją do domu włącze życie na krótkie i poczekam aż umrze (wiem jak to brzmi, tym bardziej z ust ratowniczki medycznej, która powinna ratować a nie..no właśnie, ale chciałam, żeby to działało na zasada brania starsze zwierzaki ze schronisko po to by ostatnie dni życia spędziły w ciepły kochający dom). Kotka i tak będzie z nami bo sprawdzałam i wyczytałam, że zwierzaki po śmierci "działają" tak jak simy, że wychodzą z grób a mrocznego kosiaża zagonie do dom
. Zobaczymy co z tego będzie.
Ta rodzina ostatnio staje się jakimś jeden wielki eksperyment, może to dlatego, że to jedyna rodzina w simsy , którą lubie grać? Nie wiem, ale gdy stanełam przed wybór praca dla Ali i Michał (oczywiście znowu rozpaczałam, że nie ma kariery ratownika medycznego na zasadzie tych z witaj w praca) postanowiłam zrobic coś nowego, Ali dałam kariera artysta sceniczny a Michał detektyw. Tymi karierami nigdy nie grałam (simsy mam od 2015
) i stwierdziłam, że będzie to ciekawy eksperyment.
Nie wiem czy kosmici mają jakiś nadajnik czy coś, albo po prostu nawet oni lubią Fiołków
. 9 raz odkąd gram ta rodzina porwali jakiś sim, 3 raz Arek, 4 Antek, raz Kasia i teraz Ale pierwszy raz.
Na jednym ze zdjęć mój mąż zauważył "mistrza drugiego planu", ciekawe czy ktoś z Was go znajdzie

Ogołem stwierdziłam, że po rok grania nimi czas, zając się jakimiś aspircjami...kilka sztańskie plany sie narodziły by je wypełnić a o tym za chwile.
Dobra od początku. Nowy dom, znowu , już 6 raz tylko tym raz z nowy dom (o nim poczytacie więcej w dziale z budowanie) w tak zwanym międzyczasie dorobili się normalnego ogródka a nie stawianej na kolanach w aucie szklarni, drzewa i ogniska. Nie pamiętam kiedy takie luksusy mieli że basen dostali, to coś do gry w podkowy i szklarnia a nie postawione doniczki z krzakami w rogu.
Wszystko ładnie, pięknie ale zachciało mi się wypełniać aspiracje. No to Arek rakieta dostał i trochę mi sie o nim zapomniało i by mi z głodu zszedł przy budowie, ale udało, się wziął tosta z ser w kieszeń, poleciał do kosmos, zeżarł go i wrócił, teraz tylko mrocznego kosiarza sprowadzić na parcela, po to żeby se z nim o tosty pogadał (plan A się nie powiódł, a jak to za chwile a plan B w trakcie wykonywania )
Przejdźmy do Kasi, która chce zostać przyjaciółka zwierząt. Jako, że ma cecha uwielbia psy odrazu przy poznaniu ma status przyjaciel. A zadanie było "zaprzyjaźnij się z 5 zwierzęta " no to ja, człowiek z natury leniwy, wymyśliłam że skoro mieszkamy w wierzbowa zatoczka to nie ma tu bezdomnych zwierzaki, a do tego brindelton nie oszukujmy się, nie chce mi się jechać a strach zostawić to towarzystko same w domu to dam ceche parcela, która spowoduje, że bedzie więcej bezdomnych psiaki na parcela...ale myślałam, że bedą przychodzić stopniowo i pałętać sie po okolicy. A nie robić najazd na dom, dopaść do misek, zasikać cały dom, pozostawiać niespodzianki na taras i ogród


Koniec końców, Kasia odchaczył kolejny poziom aspiracja a Michał mógł przypodobać przyszłej teściowa sprzątając cały dom i ogród

No dobra to do sedna jak ściągnąć Mrocznego na nasza parcela :
Plan A (Niepowodzenie)
Jako, że Antek jest najgorszym kucharz w cała rodzina wysłałam do go Sun Myshuno by nauczył się przepis na nigiri z rozdymka, wiedząc, że podpalił kuchnie robiąc tosta wiedziałam, że to jego nigiri najlepsze nie będzie. Ale cóż wykazał się chłopak i zrobił z jakość 'normalna", stwierdziłam , że skitram to do wyposarzenia Kasia aż się zepsuje. Po kilku dni zaprosiłam losowego sima ze znajomych Kasi dodałam z nią do grupy i kliknełam by wzięły po porcji (oczywiście kasi szybko odkliknełam) zadowolona, że Arek zaraz wypełni aspiracja trzymałam go o godzinie 1 w nocy gdy on miał robota na 10...ale nic simka zjadła i nic się nie działo. Stwierdziłam, że nie ma co go męczyć i poszedł spać.
Plan B (jeszcze niedokończony)
Plan B jest zdecydowanie bardziej humanitarny ale i więcej czas wymaga. Kiedyś, chwila po wyjściu dodatek Psy i Koty Kasia zaprzyjaźniła się z kotka Irma. Poszła z nia do weterynarza,dała jeść a potem co jakiś czas "zapraszała ją do dom". Dopiero teraz skapnełam się, że to seniorka (brawo moja spostrzegawczość) postanowiłam, że przygarnę ją do domu włącze życie na krótkie i poczekam aż umrze (wiem jak to brzmi, tym bardziej z ust ratowniczki medycznej, która powinna ratować a nie..no właśnie, ale chciałam, żeby to działało na zasada brania starsze zwierzaki ze schronisko po to by ostatnie dni życia spędziły w ciepły kochający dom). Kotka i tak będzie z nami bo sprawdzałam i wyczytałam, że zwierzaki po śmierci "działają" tak jak simy, że wychodzą z grób a mrocznego kosiaża zagonie do dom

Ta rodzina ostatnio staje się jakimś jeden wielki eksperyment, może to dlatego, że to jedyna rodzina w simsy , którą lubie grać? Nie wiem, ale gdy stanełam przed wybór praca dla Ali i Michał (oczywiście znowu rozpaczałam, że nie ma kariery ratownika medycznego na zasadzie tych z witaj w praca) postanowiłam zrobic coś nowego, Ali dałam kariera artysta sceniczny a Michał detektyw. Tymi karierami nigdy nie grałam (simsy mam od 2015

Nie wiem czy kosmici mają jakiś nadajnik czy coś, albo po prostu nawet oni lubią Fiołków

Na jednym ze zdjęć mój mąż zauważył "mistrza drugiego planu", ciekawe czy ktoś z Was go znajdzie
