Moi drodzy, święta Bożego Narodzenia tuż tuż. Każdy zapracowany i zaaferowany, krząta się wokół własnej "choinki"... Nie oznacza to, że nasi stali forumowicze i przyjeciele zostali zapomniani, ale po prostu... to jest taki czas gorączkowej krzątaniny... Jeszcze ostatnie kurze, jeszcze biały obrus obejrzeć, czy nie daj boże jakie zeszłoroczne plamki... Jeszcze karp, jeszcze pierożki... Jakieś ostatnie prezenty... Doba powinna mieć ze 30 godzin! A przynajmniej przez ten ostatni tydzień. Simy w każdym razie poszły póki co w kąt

Zazdraszczam Eli stoickiego spokoju i czasu, którym może dowolnie dysponować

Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie - jeszcze przedświątecznie

Jutro podobno w końcu ma być biało