Córeczka jest cudna, ma taką troszkę egzotyczną urodę chyba przez ciemną karnację, i wprost nie do wiary, że nic nie musiałaś przy niej poprawiać w CAS. Widać odziedziczyli same dobre geny po rodzicach, bo chłopak jest też fantastyczny. Och, te oczy
Jasne, że pamiętam Prezesa i opowiadanie też pamiętam! To wspaniałe, że kontynuujesz grę Vimesami, zmieniając jedynie kolejnych potomków tego rodu, zawsze mi byli bardzo bliscy.
U mnie w grze, pierwsze pokolenie jeszcze jako tako wygląda, choć też nadawałoby się do poprawki, ale każde następne to już masakra, głównie z uwagi na księżycowe brody.
Ostatnio grałam rodzinką przez kilka pokoleń, więc możesz sobie wyobrazić jak wyglądali bez poprawki. Ta gra chyba przypisuje im najgorsze geny! To trzeba korygować, ale że nie mam modów, więc muszę tworzyć nowych.
