
Opowiastki przedstawione w tym kąciku to banalne historyjki. Ot, takie lekkie, łatwe, czy przyjemne - ocenicie sami. Cały ich "urok" polega jednak na tym, że zostały skonstruowane (bo trudno tu pisać o twórczości) przy użyciu fragmentów piosenek, znanych powiedzonek lub cytatów z literatury (niekoniecznie w kontekście - "Co autor miał na myśli"). Czasem przytoczenia są dosłowne, innym razem nieco zmienione lub sparafrazowane.
A wszystko to ubarwione fotkami z gry.
Może więc Moi Mili pokusicie się o rozszyfrowanie utworów, z których pochodzą zaprezentowane cytaty?
UWAGA!
Jeżeli fotki się nie wczytują, to proszę odświeżyć stronę (prawym przyciskiem myszy i kliknąć na" Odśwież"), jeżeli jeszcze niektóre zdjątka się ukryły to przy nich też proszę kliknąć "Odśwież". Wtedy powinny ukazać się i zdjęcia i tekst w pełnej krasie

Zatem zapraszam na pierwszą Historyjkę szeptaną cytatami pisaną.
"W siną dal"
Znowu ktoś mnie podgląda, lekko skrobie do drzwi. Strasznym okiem cyklopa, radzi, gromi i drwi!
To Ty?
Tak, tak ... to Ty po drugiej stronie! Grr...
.
Skoro już jesteś i mnie nagabujesz, to opowiem Ci moją historię:
Będąc młodą dorosłą na nieustannie mord... modernizowanej i przebudowywanej rubieży maxistowskiego świata pewnego dnia naszły mnie myśli egzystencjonalne.
Skąd jestem, dokąd zmierzam? Co ja tutaj robię, co ja robię tu. Jest tyle różnych dróg, a ja właśnie tkwię tu w The Sims 4.
. .
Nagle poczułam burczenie w brzuszku. Trudno człowiekowi myśleć o aspektach duszy, gdy głód ściska żołądek i pragnienie gardło suszy.
Zajrzałam do lodówki, a w niej ... tylko światło.
. .
Wybrałam się więc na ryby - by zielony wdychać chłód. Na ryby - by odbiciem tykać wód.
A tam...
nad rzeczką opodal krzaczka ...
. .
O, rudy, rudy, rudy, rudy rydz! Jaka piękna sztuka!
Stanęłam obok. I nie zapomnę nigdy tej chwili, gdy dłoń dotknęła jego dłoni.
. .
I nie zapomnę tych chwil radosnych, kiedy nie mogąc wydobyć słowa, z zapartym tchem patrzyłam mu w oczy.
Tak trwała nasza bez słów rozmowa.
. .
W sercu zamęt:
Czy to ten, który powie mi, że do końca moich dni, że do ostatniego tchu, będę całym życiem mu?
. .
Ten stan uniesienia przerwało pojawienie się dziwnego jegomościa. Zmierzał w moją stronę.
. .
- Kim Pan jest - zapytałam.
. .
- Kupidyn? Znaczy Amor?
- No.
- Ale przecież Amorki to takie małe śliczne, złotowłose aniołeczki!
. .
Facet popatrzył na mnie z politowaniem.
-Taka duża, a w bajki wierzy. My tu gadu gadu, a szczęście ucieka... Da paniusia setek pięć i wypełniam przeznaczenie.
-Tak dużo! A sto nie wystarczy?
. . .
.
- Oj tam, oj tam! Od razu wybrakowany... Pańcia nie wie, jak ciężka jest łysego dola
. . . .
Cóż,ja niebożę miałam począć, gdy za wielkim morzem (cienia) Ty
. .
za wielką wodą ja
. .
Jak dobry Amor nam nie pomoże,to zgubią się serca dwa
. .
Zafurczało, zawirowało ...
. .