Jak zaciągnąć Kosiarza do domu, nie zabijając nikogo z rodzina? Fiołki mają sposób
Jak zaciągnąć Kosiarza do domu, nie zabijając nikogo z rodzina? Fiołki mają sposób
A była nadzieja, że Michał jako jedyny zostanie normalny jednak szybko poszła w zapomnienie Tak o to dorobiłam sie kolejnego mało mądrego, poszukującego mózgu, który się gdzieś w przeprowadzka zapodział sima.
Ogołem stwierdziłam, że po rok grania nimi czas, zając się jakimiś aspircjami...kilka sztańskie plany sie narodziły by je wypełnić a o tym za chwile.
Dobra od początku. Nowy dom, znowu , już 6 raz tylko tym raz z nowy dom (o nim poczytacie więcej w dziale z budowanie) w tak zwanym międzyczasie dorobili się normalnego ogródka a nie stawianej na kolanach w aucie szklarni, drzewa i ogniska. Nie pamiętam kiedy takie luksusy mieli że basen dostali, to coś do gry w podkowy i szklarnia a nie postawione doniczki z krzakami w rogu.
Wszystko ładnie, pięknie ale zachciało mi się wypełniać aspiracje. No to Arek rakieta dostał i trochę mi sie o nim zapomniało i by mi z głodu zszedł przy budowie, ale udało, się wziął tosta z ser w kieszeń, poleciał do kosmos, zeżarł go i wrócił, teraz tylko mrocznego kosiarza sprowadzić na parcela, po to żeby se z nim o tosty pogadał (plan A się nie powiódł, a jak to za chwile a plan B w trakcie wykonywania )
Przejdźmy do Kasi, która chce zostać przyjaciółka zwierząt. Jako, że ma cecha uwielbia psy odrazu przy poznaniu ma status przyjaciel. A zadanie było "zaprzyjaźnij się z 5 zwierzęta " no to ja, człowiek z natury leniwy, wymyśliłam że skoro mieszkamy w wierzbowa zatoczka to nie ma tu bezdomnych zwierzaki, a do tego brindelton nie oszukujmy się, nie chce mi się jechać a strach zostawić to towarzystko same w domu to dam ceche parcela, która spowoduje, że bedzie więcej bezdomnych psiaki na parcela...ale myślałam, że bedą przychodzić stopniowo i pałętać sie po okolicy. A nie robić najazd na dom, dopaść do misek, zasikać cały dom, pozostawiać niespodzianki na taras i ogród . Do tego gdy po domu pałętało sie 4 czy 5 psy wspaniałomyślni przyjaciele też postanowili zrobić nalot ...a Travis w między czasie targnąć się na życie zjadając tort od Mućki. W sumie pojawił by sie Mroczny kosiarz ale szkoda gościa, w sumie najlepszy i jedyny przyjaciel Arka ( moi simowie to tacy lekko aspołeczni bo simowie już w świat nie podobają mi się z wyglad a własnych nie chce mi się tworzyć ). Mućka też okazała się być dobra i wypluła biedaka, potem Michał zrobił to samo, ale też zaliczył lądowanie na twardej ziemi...naszczęscie.
Koniec końców, Kasia odchaczył kolejny poziom aspiracja a Michał mógł przypodobać przyszłej teściowa sprzątając cały dom i ogród
No dobra to do sedna jak ściągnąć Mrocznego na nasza parcela :
Plan A (Niepowodzenie)
Jako, że Antek jest najgorszym kucharz w cała rodzina wysłałam do go Sun Myshuno by nauczył się przepis na nigiri z rozdymka, wiedząc, że podpalił kuchnie robiąc tosta wiedziałam, że to jego nigiri najlepsze nie będzie. Ale cóż wykazał się chłopak i zrobił z jakość 'normalna", stwierdziłam , że skitram to do wyposarzenia Kasia aż się zepsuje. Po kilku dni zaprosiłam losowego sima ze znajomych Kasi dodałam z nią do grupy i kliknełam by wzięły po porcji (oczywiście kasi szybko odkliknełam) zadowolona, że Arek zaraz wypełni aspiracja trzymałam go o godzinie 1 w nocy gdy on miał robota na 10...ale nic simka zjadła i nic się nie działo. Stwierdziłam, że nie ma co go męczyć i poszedł spać.
Plan B (jeszcze niedokończony)
Plan B jest zdecydowanie bardziej humanitarny ale i więcej czas wymaga. Kiedyś, chwila po wyjściu dodatek Psy i Koty Kasia zaprzyjaźniła się z kotka Irma. Poszła z nia do weterynarza,dała jeść a potem co jakiś czas "zapraszała ją do dom". Dopiero teraz skapnełam się, że to seniorka (brawo moja spostrzegawczość) postanowiłam, że przygarnę ją do domu włącze życie na krótkie i poczekam aż umrze (wiem jak to brzmi, tym bardziej z ust ratowniczki medycznej, która powinna ratować a nie..no właśnie, ale chciałam, żeby to działało na zasada brania starsze zwierzaki ze schronisko po to by ostatnie dni życia spędziły w ciepły kochający dom). Kotka i tak będzie z nami bo sprawdzałam i wyczytałam, że zwierzaki po śmierci "działają" tak jak simy, że wychodzą z grób a mrocznego kosiaża zagonie do dom . Zobaczymy co z tego będzie.
Ta rodzina ostatnio staje się jakimś jeden wielki eksperyment, może to dlatego, że to jedyna rodzina w simsy , którą lubie grać? Nie wiem, ale gdy stanełam przed wybór praca dla Ali i Michał (oczywiście znowu rozpaczałam, że nie ma kariery ratownika medycznego na zasadzie tych z witaj w praca) postanowiłam zrobic coś nowego, Ali dałam kariera artysta sceniczny a Michał detektyw. Tymi karierami nigdy nie grałam (simsy mam od 2015 ) i stwierdziłam, że będzie to ciekawy eksperyment.
Nie wiem czy kosmici mają jakiś nadajnik czy coś, albo po prostu nawet oni lubią Fiołków . 9 raz odkąd gram ta rodzina porwali jakiś sim, 3 raz Arek, 4 Antek, raz Kasia i teraz Ale pierwszy raz.
Na jednym ze zdjęć mój mąż zauważył "mistrza drugiego planu", ciekawe czy ktoś z Was go znajdzie
Ogołem stwierdziłam, że po rok grania nimi czas, zając się jakimiś aspircjami...kilka sztańskie plany sie narodziły by je wypełnić a o tym za chwile.
Dobra od początku. Nowy dom, znowu , już 6 raz tylko tym raz z nowy dom (o nim poczytacie więcej w dziale z budowanie) w tak zwanym międzyczasie dorobili się normalnego ogródka a nie stawianej na kolanach w aucie szklarni, drzewa i ogniska. Nie pamiętam kiedy takie luksusy mieli że basen dostali, to coś do gry w podkowy i szklarnia a nie postawione doniczki z krzakami w rogu.
Wszystko ładnie, pięknie ale zachciało mi się wypełniać aspiracje. No to Arek rakieta dostał i trochę mi sie o nim zapomniało i by mi z głodu zszedł przy budowie, ale udało, się wziął tosta z ser w kieszeń, poleciał do kosmos, zeżarł go i wrócił, teraz tylko mrocznego kosiarza sprowadzić na parcela, po to żeby se z nim o tosty pogadał (plan A się nie powiódł, a jak to za chwile a plan B w trakcie wykonywania )
Przejdźmy do Kasi, która chce zostać przyjaciółka zwierząt. Jako, że ma cecha uwielbia psy odrazu przy poznaniu ma status przyjaciel. A zadanie było "zaprzyjaźnij się z 5 zwierzęta " no to ja, człowiek z natury leniwy, wymyśliłam że skoro mieszkamy w wierzbowa zatoczka to nie ma tu bezdomnych zwierzaki, a do tego brindelton nie oszukujmy się, nie chce mi się jechać a strach zostawić to towarzystko same w domu to dam ceche parcela, która spowoduje, że bedzie więcej bezdomnych psiaki na parcela...ale myślałam, że bedą przychodzić stopniowo i pałętać sie po okolicy. A nie robić najazd na dom, dopaść do misek, zasikać cały dom, pozostawiać niespodzianki na taras i ogród . Do tego gdy po domu pałętało sie 4 czy 5 psy wspaniałomyślni przyjaciele też postanowili zrobić nalot ...a Travis w między czasie targnąć się na życie zjadając tort od Mućki. W sumie pojawił by sie Mroczny kosiarz ale szkoda gościa, w sumie najlepszy i jedyny przyjaciel Arka ( moi simowie to tacy lekko aspołeczni bo simowie już w świat nie podobają mi się z wyglad a własnych nie chce mi się tworzyć ). Mućka też okazała się być dobra i wypluła biedaka, potem Michał zrobił to samo, ale też zaliczył lądowanie na twardej ziemi...naszczęscie.
Koniec końców, Kasia odchaczył kolejny poziom aspiracja a Michał mógł przypodobać przyszłej teściowa sprzątając cały dom i ogród
No dobra to do sedna jak ściągnąć Mrocznego na nasza parcela :
Plan A (Niepowodzenie)
Jako, że Antek jest najgorszym kucharz w cała rodzina wysłałam do go Sun Myshuno by nauczył się przepis na nigiri z rozdymka, wiedząc, że podpalił kuchnie robiąc tosta wiedziałam, że to jego nigiri najlepsze nie będzie. Ale cóż wykazał się chłopak i zrobił z jakość 'normalna", stwierdziłam , że skitram to do wyposarzenia Kasia aż się zepsuje. Po kilku dni zaprosiłam losowego sima ze znajomych Kasi dodałam z nią do grupy i kliknełam by wzięły po porcji (oczywiście kasi szybko odkliknełam) zadowolona, że Arek zaraz wypełni aspiracja trzymałam go o godzinie 1 w nocy gdy on miał robota na 10...ale nic simka zjadła i nic się nie działo. Stwierdziłam, że nie ma co go męczyć i poszedł spać.
Plan B (jeszcze niedokończony)
Plan B jest zdecydowanie bardziej humanitarny ale i więcej czas wymaga. Kiedyś, chwila po wyjściu dodatek Psy i Koty Kasia zaprzyjaźniła się z kotka Irma. Poszła z nia do weterynarza,dała jeść a potem co jakiś czas "zapraszała ją do dom". Dopiero teraz skapnełam się, że to seniorka (brawo moja spostrzegawczość) postanowiłam, że przygarnę ją do domu włącze życie na krótkie i poczekam aż umrze (wiem jak to brzmi, tym bardziej z ust ratowniczki medycznej, która powinna ratować a nie..no właśnie, ale chciałam, żeby to działało na zasada brania starsze zwierzaki ze schronisko po to by ostatnie dni życia spędziły w ciepły kochający dom). Kotka i tak będzie z nami bo sprawdzałam i wyczytałam, że zwierzaki po śmierci "działają" tak jak simy, że wychodzą z grób a mrocznego kosiaża zagonie do dom . Zobaczymy co z tego będzie.
Ta rodzina ostatnio staje się jakimś jeden wielki eksperyment, może to dlatego, że to jedyna rodzina w simsy , którą lubie grać? Nie wiem, ale gdy stanełam przed wybór praca dla Ali i Michał (oczywiście znowu rozpaczałam, że nie ma kariery ratownika medycznego na zasadzie tych z witaj w praca) postanowiłam zrobic coś nowego, Ali dałam kariera artysta sceniczny a Michał detektyw. Tymi karierami nigdy nie grałam (simsy mam od 2015 ) i stwierdziłam, że będzie to ciekawy eksperyment.
Nie wiem czy kosmici mają jakiś nadajnik czy coś, albo po prostu nawet oni lubią Fiołków . 9 raz odkąd gram ta rodzina porwali jakiś sim, 3 raz Arek, 4 Antek, raz Kasia i teraz Ale pierwszy raz.
Na jednym ze zdjęć mój mąż zauważył "mistrza drugiego planu", ciekawe czy ktoś z Was go znajdzie
Kurde, biedna kocia seniorka ;-; No z drugiej strony to nieuniknione ;-;
Czekam za to na relację z przybycia (o ile Plan B zakończy się sukcesem) Mrocznego :>
Nic dziwnego, ze kosmici lubią Fiołków, skoro oni w ogrodzie budują rakietę żeby kosmitom wyjść naprzeciw xD To ma nawet sens!
Przyjemna rodzinka Z niecierpliwością czekam na wyniki Planu B :>
Czekam za to na relację z przybycia (o ile Plan B zakończy się sukcesem) Mrocznego :>
Nic dziwnego, ze kosmici lubią Fiołków, skoro oni w ogrodzie budują rakietę żeby kosmitom wyjść naprzeciw xD To ma nawet sens!
Przyjemna rodzinka Z niecierpliwością czekam na wyniki Planu B :>
Ostatnio zmieniony niedziela 10 cze 2018, 15:37 przez Marvi, łącznie zmieniany 1 raz.
- Aericia
- Administrator
- Posty: 729
- Rejestracja: wtorek 03 kwie 2018, 21:54
- Lokalizacja: Warszawa
- Origin ID: ukyojin
Mistrz drugiego planu - śpiąca Simka (Kasia?) i piesio za oknem, ktory niewiadomo co robi?
Gosiu, nie zauważyłam tego opowiadanka, przepraszam, muszę Ci dać nowy dział i zaraz sie tym zajmę! :€
Uważam, ze piszesz coraz śmielej i lepiej po polsku! Podobają mi się Twoje żarty i uwagi o sobie (jestem leniwa). Pomysł ze sprowadzeniem Mrocznego do domu w sumie dobry, ale rzeczywiście szkoda kotka.ja w takich sytuacjach ratuję się modem, ktory spełni mi aspirację automatycznie... wiem, oszukuję, ale niektóre są dość makabryczne. Na przykład Dewiacja ma zadanie - bądź świadkiem śmierci Sima...
Całe szczęście że Krówka nikogo nie połknęła! (Choć miałabyś z głowy wizytę Mrocznego, Haha!)
Gosiu, nie zauważyłam tego opowiadanka, przepraszam, muszę Ci dać nowy dział i zaraz sie tym zajmę! :€
Uważam, ze piszesz coraz śmielej i lepiej po polsku! Podobają mi się Twoje żarty i uwagi o sobie (jestem leniwa). Pomysł ze sprowadzeniem Mrocznego do domu w sumie dobry, ale rzeczywiście szkoda kotka.ja w takich sytuacjach ratuję się modem, ktory spełni mi aspirację automatycznie... wiem, oszukuję, ale niektóre są dość makabryczne. Na przykład Dewiacja ma zadanie - bądź świadkiem śmierci Sima...
Całe szczęście że Krówka nikogo nie połknęła! (Choć miałabyś z głowy wizytę Mrocznego, Haha!)
Tak, chodziło włąśnie o psa za okno. Tak naprawdę tu bardziej teraz pokazuję siebie, bo coraz mniej stresuje się tym Polski. Od kilku miesięcy chodze na kurs język Polski, dziś jak o 20 kończe dyżur to na godzine ide na kurs, sporo mi to pomaga w codzienne życie mimo, że kurs jest nastawiony na słownictwo medyczne. Ja pocieszam się tym, że lepiej by umarła w ciepłym domu w grono kochające simy niż sama na ulicy Ten muciek to może już tyle się simy najadł że już wypluwa (mam go od początek rozgrywka z Kasia, czyli jakiś rok, półtora)
Marvi jak już kase wydali na tą kupe złomu to niech postoi w ogrodzie, a co Xd
Marvi jak już kase wydali na tą kupe złomu to niech postoi w ogrodzie, a co Xd
- kreatora
- Satyryk
- Posty: 2230
- Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 13:49
- Lokalizacja: Gdańsk
- Origin ID: kreatora
Teraz, kiedy przestałaś sie przejmować błedami i zaczęlaś żartować ze swoich Fiołków jeszcze przyjemniej się czyta Twoje opowieści o tej rodzince.
Wypełnianie aspiracji rzeczywiście bardzo urozmaicają grę i staje się ona ciekawsza. Tym bardziej ze jest ich tak duzo. Jeden sim nie ma szans na wypełnienie nawet polowy w ciągu swego zywota i to nawet jesli jest prawie nieśmiertelny.
Wedlug Tworców gry wizyta Kosiarza powinna sie odbyc bez problemów, bo jeśli sie gra trzypokoleniową rodzina to wiadomo, ze w koncu albo babcia albo dziadek zemrze. No i zawsze jest opcja Krowokwiatu.
Ale co robić kiedy gracz nie ma zamiaru czekać az skona mu dziadek , co gorzej jesli dziadka nie ma , a Krowokwiat wypluwa potencjalnego klienta dla Kosiarza?
No i tutaj zaczyna sie u Ciebie w grze czysta komedia XD Próby otrucia goscia potrawa z rozdymki brzmi jak powieść kryminalna. Niestety gość przeżył.
Teraz powstał projekt uśmiercenia bezboleśie kota. Ale co bedzie jeśli do kota Kosiarz nie przychodzi? Rodzina sie powiekszy o ducha kota i nie wiadomo czy tego ducha będzie się mogła pozbyć!
Będę czekać z zainteresowaniem na efekty
Wypełnianie aspiracji rzeczywiście bardzo urozmaicają grę i staje się ona ciekawsza. Tym bardziej ze jest ich tak duzo. Jeden sim nie ma szans na wypełnienie nawet polowy w ciągu swego zywota i to nawet jesli jest prawie nieśmiertelny.
Wedlug Tworców gry wizyta Kosiarza powinna sie odbyc bez problemów, bo jeśli sie gra trzypokoleniową rodzina to wiadomo, ze w koncu albo babcia albo dziadek zemrze. No i zawsze jest opcja Krowokwiatu.
Ale co robić kiedy gracz nie ma zamiaru czekać az skona mu dziadek , co gorzej jesli dziadka nie ma , a Krowokwiat wypluwa potencjalnego klienta dla Kosiarza?
No i tutaj zaczyna sie u Ciebie w grze czysta komedia XD Próby otrucia goscia potrawa z rozdymki brzmi jak powieść kryminalna. Niestety gość przeżył.
Teraz powstał projekt uśmiercenia bezboleśie kota. Ale co bedzie jeśli do kota Kosiarz nie przychodzi? Rodzina sie powiekszy o ducha kota i nie wiadomo czy tego ducha będzie się mogła pozbyć!
Będę czekać z zainteresowaniem na efekty
ORIGIN ID Kreatora Hero of Answers on EA AHQ
- Silvaborealis
- Pisarz
- Posty: 103
- Rejestracja: środa 18 kwie 2018, 11:57
- Origin ID: SILVAbOREALIS
Fajna historia, też ciekawa jestem czy w końcu uda ci się zamordować jakiegoś sima . Plan z kotem brzmi dobrze, ale zwierzaki chyba nie maja licznika dni i nie wiadomo ile jeszcze będzie kotka żyła. Masz poczucie humoru i ciekawie opisujesz perypetie swojej rodzinki. Najlepsze chyba te porywania przez kosmitów - tyle razy w jednej rodzinie! , ciekawe czy z tego porywania będą kosmiczne dzieci kiedyś, bo jak tak dalej pójdzie to kto wie.
- SimDels
- Komiksomaniak
- Posty: 3380
- Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 10:42
- Lokalizacja: miasto kamienic
- Origin ID: SimDels
- Kontakt:
No proszę; atrysta, detektyw UFO (!)...i świetny pies Bawisz się coraz ciekawiej z tym oszukiwaniem śmierci Co do rakiety to jeśli twoje ludziki będa miały rozwinięte umiejętności kosmiczne na max to możesz pojedyń czo powysyłac ich na Siksam (po kliknięciu na rakiete dajesz wleć w tunel czy coś w podobie) i w ten sposób możesz wysłac cała rodzinke na planete i potem tam nimi wspólnie grać Byłby to mega finisz doświadczeń z wybuchową rakietą Bardzo mnie rozbawiły te knucia twórcy kogo by tu zatruć lub bardziej humanitarnie doprowadzić do oszukania Mrocznego Mega zamysł
- bobas52
- Mistrz Humoru
- Posty: 1809
- Rejestracja: piątek 06 kwie 2018, 19:12
- Lokalizacja: Gliwice
- Origin ID: bobas52
Zdecydowanie litościwa ta Twoja Mućka , albo oba mężczyźni jej nie posmakowali
Jak się ma w rodzinie przyjaciółkę zwierząt, to nie należy się dziwić, że bracia mniejszy odwiedzają dom stadami
Plany na sprowadzenie Kosiarza do domu bez zabijania domowników, lekko mnie przeraziły, zupełnie jakbym czytała horror najpierw potrawa z rozdymki, teraz czekasz na śmierć kotki ... swoją drogą ciekawe czy Kosiarz zabiera także zwierzaki ?
Gdyby zorganizowano plebiscyt na najbardziej popularną rodzinę wśród kosmitów, to Fiołki zdecydowanie wygrywają w cuglach
Mimo wszystko ciekawa jestem czy plan B się powiedzie, i jak potoczą się dalsze losy członków tej rodzinki.
Jak się ma w rodzinie przyjaciółkę zwierząt, to nie należy się dziwić, że bracia mniejszy odwiedzają dom stadami
Plany na sprowadzenie Kosiarza do domu bez zabijania domowników, lekko mnie przeraziły, zupełnie jakbym czytała horror najpierw potrawa z rozdymki, teraz czekasz na śmierć kotki ... swoją drogą ciekawe czy Kosiarz zabiera także zwierzaki ?
Gdyby zorganizowano plebiscyt na najbardziej popularną rodzinę wśród kosmitów, to Fiołki zdecydowanie wygrywają w cuglach
Mimo wszystko ciekawa jestem czy plan B się powiedzie, i jak potoczą się dalsze losy członków tej rodzinki.
Łoł, nie spodziewałam się takim zainteresowaniem Fiołkami
Niestety na dalsze rozwinięcie ich przygód musicie trochę poczekać, bo wróciłam już do normalny tryb życia i zdarza sie że przez cały dzień nie zdążam zjeść kanapki a co dopiero grać w simsy. Dlatego proszę Was o pokłady cierpliwości
Niestety na dalsze rozwinięcie ich przygód musicie trochę poczekać, bo wróciłam już do normalny tryb życia i zdarza sie że przez cały dzień nie zdążam zjeść kanapki a co dopiero grać w simsy. Dlatego proszę Was o pokłady cierpliwości