Uwielbiam parterowe domki, szczególnie jeżeli są takie milutkie jak Wianowłostka. Wcale się nie dziwię, że mieszkająca w nim pisarka tworzy arcydzieła literackie. Natchnienie bowiem czyha w każdym zakamarku pięknego ogrodu i domu. Leżąc sobie na wiklinowej kanapie (ewentualnie leżaczku) pani może obserwować jak pszczółki skrzętnie pracują, jak pięknie rozkwitają wokół kwiaty, jak dojrzewają dorodne owoce, jak rosną roślinki w rozsadnikach, jak szumi tatarak, jak delikatnie pluska woda w basenie, a ta w jacuzzi paruje. Potem z różnymi wizjami w głowie pisarka biegnie do swego elegancko urządzonego domu i spisuje wrażenia w ciekawie urządzonym kąciku, zerkając co rusz na okno, za którym rozciąga się piękny widok. Potem, w ramach odprężenia, idzie do fantastycznej lustrzanej łazienki, stwarzającej iluzję ogromnej z trójdzielną wanną (świetny zabieg). Odprężona, z drinkiem w ręce rozsiada się przed telewizorem przy oryginalnym kominku, mając za sobą terrarium z egzotycznymi roślinami.
Świetnie przemyślana praca Bożenko, mnóstwo ciekawych pomysłów, a na dokładkę cudnie się prezentuje. Jestem nią zauroczona
