Ech, ten WoW! To jest prawdziwie otwarty świat

Ganianie po Blackrock depth i Gnomeregan należą do moich najbardziej traumatycznych wspomnień XD Dobrze, że to podzielili teraz na mniejsze instancje - znaczy i dobrze i niedobrze, ale jakoś łatwiej to łyknąć na raty. Ech, tyle razy sie tam gubiłam, ze chyba teraz bym jakoś ogarnęła XD Ale najlepszym w ogóle pomysłem było wprowadzenie map w instancjach i raidach - nawet się przełamałam żeby troche potankować paladynem (chociaż nadal wole healować

).
A to mój paladyn

Straszna bieda, ale w sumie na oficjalu to ja mało co robiłam
Tutaj rytualne zdobycie miecza - legendy
Podróż na pandusiową wyspę skarbów

Swoją drogą to byłby fajny mount
A tutaj już prywata: Ragnaros pyskuje...
...a my się szykujemy
To były dobre czasy

Okej, ale już nie zanudzam
