Dwójkowe (i nie tylko) pamiątki Frisski

[Alibali]

Interesujący podmiejski domek - z dużą ilością drewienka, wtopiony w zieleń, która tapetami "wdziera się" także i do wnętrza.
Jest jasno i przestronnie, mimo dość ciemnej tapety (tej brązowej). Podoba mi się kształt domku, jest taki, jaki powinien być w tego rodzaju domkach. Widzę, że tak jak Ela kreatora nie lubisz nadmiaru sprzętów, i myślę, że jak na osobę uwielbiającą kluttersy w dwójce - tutaj szafowałaś nimi bardzo szczędnie. Myślę, że raczej to z powodu podstawki, do której się ograniczyłaś.

Jedyna moja uwaga to taka, że w kilku przypadkach w "oglądzie" przeszkadzała mi siatka, której nie wyłączyłaś. (naciskając na klawiaturze "G"). W trójce w trybie edycji parceli nie można było wyłączyć tej siatki, ale była niewidoczna po wejściu w malowanie terenu. W czwórce można wyłączyć siatkę w każdym momencie.
A - jeszcze jedna uwaga - staraj się zdjęcia rozłożyć na kilka postów - bo dość ciężko idzie ładowanie strony z jednym postem obciążonym taką ilością grafiki. Trzeba kilka razy odświeżać atronę

[SimDels]

Po za "G" warto też kliknąć tab. ale i bez tego fotki ładnie pokazują parcelę. Ładne ujęcie np. w sypialni urządzonej bardzo w 'me gusta' czyli delikatny minimalizm choć potrafisz zadbać o detale jak na półeczce w łazience (nastrojowo) Bryła wydaje się prosta ale ciekawie urozmaicona tą częścią z wejściem po skosie oraz urokliwym gankiem. Zieleń otaczająca dom, czy pięknie zaplanowany tonący w zieleni basen to jest naprawdę super i spodobało mi się właśnie to 'zewnętrze" najbardziej.
Ps: w sumie gdybyś dała rade ociupinke fotki pomniejszyć to tez by pewnie wystarczyło lub otworzyłyby sie po pierwszym odświeżeniu strony (u mnie wchodzą średnio za trzecim razem).
Reasumując ładna praca z fantastycznym otoczeniem , mam takie wrażenie, że w czwórce mogłabyś mimo wszystko bardziej poszaleć bo jak pewnie wiesz budowac jest łatwiej i łatwiej zrobić dużo więcej jeśli chodzi o bryłę.

[Percival159]

Ładny i przyjemny domek oraz uroczy ogród. I chyba ten ogród podoba mi się najbardziej. Taki naturalny, niewymuszony, choć z drugiej strony, nie dziki i nie zarośnięty. Wnętrza spokojne, stonowane (dużo zielonego-mojego ulubionego koloru), choć zupełnie inne niż Twoje dwójkowe, bardziej zachowawcze chyba. Ale całość mi się podoba, kojarzy mi się z domkiem rekreacyjnym całorocznym. Poza tym... przyglądam się temu stolikowi w łazience pod oknem i nie mogę go sobie przypomnieć z trybu budowy, mimo że to podstawka! A to oznacza, że wciąż nie wszystko znam i pamiętam, a wydawało mi się, że większość przedmiotów i mebli mam w małym paluszku.

[Frisska]

@Alibali, @SimDels, @Percival159 — dziękuję za Wasze opinie. Widzę po nich, że jednak dwójkowo wychodzi mi zdecydowanie lepiej. Przepraszam za objętość zawartości posta i za kratki (nawet nie wiedziałam, jak je usunąć, już wiem!), zmienię następnym razem (sądziłam, że jeden post lepszy, bo wtedy nie spamuje się jedną wypowiedzią pod drugą, ale jeśli lepiej dzielić, to będę).
Cieszę się, że doceniliście ogród, bo to on zajął mi najwięcej czasu i miał być sercem tej parceli. Właśnie dlatego bryła jest minimalistyczna. Pewnie mogłam bardziej zaszaleć, ale wybrałam najprostszą geometrię. Co do clutterków, to masz @Alibali rację — nie miałam w tych clutterkach wyboru. Nie moduję gry, nie korzystam z niczego więcej oprócz bazy, a dekoracje bywają... no, zwyczajnie brzydkie albo za jaskrawe. Zbyt plastelinowe. Tak jak zauważyłaś bodaj przy budowli Bobi, są też optycznie cięższe niż w Dwójce, da się kilka i już dom zastawiony. Nie miałam też do dyspozycji moich dwójkowych must have, czyli zestawu niewidzialnych tacek do dekorowania. W końcu przez to nie dałam zasłon na parterze — żadne mi nie pasowały do tego stopnia, bym nie kręciła nosem.
Za to rośliny dają mi niesamowitą frajdę! Pomniejszanie/powiększanie obiektów robi robotę. I tym sposobem drzewo staje się ozdobnym mchem.
@SimDels, to jest oczko wodne/sadzawka! Simy raczej się tam nie wykąpią. Stąd też między innymi dość szeroki taras, by woda nie stykała się wprost z fundamentami.


Spróbuję zaszaleć przy następnym czwórkowym. Na razie przez Delsa-Miszkę naszło mnie na dwójkową future w Jaskini Pokrzyku. ^^

[Alibali]

@Frisska - bardzo ci polecam do czwórki akcesoria "Rpmantyczny ogród" - to niewielki pack, kosztuje teraz w wyprzedaży *ale tylko do 23 marca) niecałe 35zł. Dochodzi z nim jednak mnóśtwo ozdób do ogrodu - powinnaś być mile zaskoczona, bo ostatnimi czasy EA coś brzdęknie na odczepnego - i zabulić trzeba jak np za "Razem raźniej" -180zł bez jednego grosza! A jak już kupiłam dodatek i zobaczyłam to miasto, to się załamałam. Dużo słów a mało treści. Co z tego, że miasto jest ładne, ale ładne tym pięknem, jakie mamy z cluttersów - oko cieszą, ale Sim tego nie użyje. W mieście pełnym dekoracji Sim nawet podejść do nich bliżej nie może - są tylko do"patrzenia"
A w tych acesoriach naprawdę sporo fajnych ozdób w tytułowym - romantycznym stylu.


Jest też odrobinę do CAS strojów - i dwie fajne fryzurki.

https://www.ea.com/pl/games/the-sims/th ... rden-stuff

[Frisska]

Hej!

Długo niczego nie fotografowałam, chociaż budowałam (ostatnio z mniejszą chęcią, bo gierka zbuntowała mi się i nie łyka nowo ściągniętych CC — muszę bazować na tym, co mam, a chciałabym więcej) i nawet trochę grałam (ale życie is życie), wciąż znajdując w Dwójeczce to, czego nie ma jej najmłodsza siostra.
Tym razem chcę Wam pokazać coś, z czego jestem nienormalnie wręcz dumna, może dlatego, że rzadko stawiam parcelki publiczne. A może przez użycie słodziutkich CC z lubianej kategorii jedzonka (zużyłam chyba wszystkie pasujące!)? Obiekt normalnie funkcjonuje w grze, a jego właścicielem jest Krzysiu Jarzyna (i spółka) z Jarzynówki. Ponieważ posiadam zieloniutkie żabki, nawiązałam do naszych istniejących „Żabek”. Z kolei bistro nazywa się „Limonka” zgodnie z szyldami cecków, które je ilustrują. Całości odpowiadają barwy. Sklep & bar mają kameralny, domowy charakter — budynek nie przypomina aż tak parceli publicznej, towar też leży sobie dosyć swojsko, jak to w sklepikach typu mydło & powidło. Oprócz nabycia owoców, warzyw czy słodkości można tu popróbować regionalnych specjałów. Firemkę, póki co, obsługuje głównie rodzina. W kuchni rządzą Zdzisio z Sabiną, całość nadzoruje Krzysztof, a Rysiek pełni funkcję kierownika sali. Uzupełnianiem asortymentu i jego reklamą zajmują się na zmianę. Brak typowego magazynu oraz biura szefa (w otoczeniu istnieją „stodoły”, a biuro to Jarzynówka, stojąca po sąsiedzku). Sklep oferuje głównie spożywkę, raczej brak w nim chemii, chociaż domyślnie taka podstawowa powinna się znaleźć.
Zajrzyjmy na parcelę!

Sklep „Żabka” & bar „Limonka”

Pierwszy klient już jest!:

Czyżby podkupili nas Niemcy?:

A poważnie, niektóre z akcesoriów mam tylko w tym języku. Uznałam, że karteczka z napisem może odnosić się do płatnej toalety albo jakiejś zbiórki charytatywnej. Pluszowe żabki to dekoracja, której nie mogłam nie użyć. W ofercie widać soki i koktajle sezonowe (ta wersja menu pasowała najbardziej).

Zerknijmy na bryłę z innego punktu widzenia:

Duże gabaryty leżą przed sklepem. Jest też stojaczek z prasą/książkami — może w ramach akcji uwalniania książek? Pozostawmy jego rolę wyobraźni.

Pora przekroczyć próg...:

Tak widzi nas Krzysiu (lub jego zastępca):

Na kontuarze mały kącik degustacyjny. Można spróbować lokalnego pieczywa, świeżej partii owoców czy napić się soku. Część obiektów po prostu dekoruje przestrzeń...

...a widać je lepiej tutaj, dalej warzywa od lokalnych rolników (i resztę):

Czekolada, słodycze, przetwory i mięso:

Pieczywo, ciasta i ciasteczka:

Napoje & różności:

Dopiero po czasie zauważyłam, że niewidzialne podkładki pod butelki wiszą nad półką lodówki. Pewnie da się to poprawić, a jak nie — przeboleję. Bez nich nie dałoby się położyć towaru.

Nabiał:

Pozostałe zdjęcia, zgodnie z sugestią, w następnym poście.

[Frisska]

Z tyłu sklepu (aż włączyłam sobie popis TEY ):

Gdzieś trzeba wyrzucać śmieci, prawda?

Pan kierownik:

A właściwie to dwóch, bo mamy i Rysia, i Krzysia (tego właściwego). Przy okazji widzimy bok sklepu oraz stanowisko kierownika sali.

„Limonka”:

Oczywiście, jest jeszcze mała toaleta... tak mała, że już odpuściłam sobie ją na zdjęciach.

Zdzisław gotuje:

A tak całość wygląda po zmroku:

Na koniec rzut parceli (i trochę sklepowej codzienności):

Mam nadzieję, że Wam się spodoba!
PS. Tak, chyba przesadziłam z lampami nad pieczywkiem. Być może należało dać je co drugą kratkę. Na razie byłam zbyt leniwa, by zmienić. Wiem też, że gotowe danie wrzyna się w dekoracje (gdy go brak, wszystko wygląda ładnie, ale nie dało się przyłapać Zdziśka bez tego detalu).
E: A tak, są kratki gdzieniegdzie, pardon za nie!

[SimDels]

Skromny ale ładny budynek, jest wszystko co potrzeba (w tym nawet patriotyczne niemieckie żabki ;P ). Rozumiem (nie pamiętając juz prawie wcale zabawy w Dwójce, że te stoły z namalowanymi przewróconymi koszami domyśle się zapełniają jakimś towarem w sensie pomidorki itp ?
W Ts4 poza narzekaniem na wiele rzeczy pochwaliłem sobie to, że każda pierdółkę (cc chyba też) można w sklepie wystawić na sprzedaż to fajna opcja bo urozmaica taką zabawę ale powracając do twojej parceli, ciekawie wygląda cecowy neon i tu może pokusiłbym się o dodanie jakiegoś wysokiego baneru, wiem, że Żabka (czy tam inna ropuszka S.A) to nie mc donald ale w miasteczku pełnym raczej niskiej zabudowy mogłoby to fajnie wyglądać.
Wewnątrz dużo szczegółów, fajnie to wszystko wygląda, mieszkańcy Twojej okolicy zyskali dobre miejsce z zaopatrzeniem nie tylko na wakacje czy leniwe letnie wieczory

[Percival159]

Wakacyjnymi podróżami zapachniało... Wsiada człowiek w samochód, jedzie kilka godzin, nogi sztywnieją, więc musi zrobić chociaż jedną krótką przerwę. Wjeżdża do jakiejś niedużej miejscowości, i jakiś kawałek przed centrum co widzi? Ano, właśnie taki spokojny sklepik z barem. I z toaletą! Nieważne, że niewielką. Ważne, że jest! A potem umyć łapki, zjeść co tam pan Zdzisiu zaproponuje, zakupić jakieś picie i przekąskę na dalszą drogę i... voila.

Bardzo ładny budynek w jasnych kolorach plus zielenie i seledyny. Bryła o dziwo nie przytłacza, ani nie wydaje się być za duża. Jest w sam raz. Wnętrza takie prawdziwe sklepowe, a kącik barowy - uroczy. Podoba mi się Twoja praca, a tak to zostało zrobione, że zastanawiałam się czy to na pewno dwójka? Bo tak klimatycznie, na pierwszy rzut oka na pracę czwórkową wygląda, dopiero po przyjrzeniu się widać, że to jednak nie są czwórkowe elementy budowlane.

[bobas52]

Sklepik o swojskiej nazwie zachęca do zrobienia zakupów. Jest kolorowo i pomysłowo. Sam sklepik bardzo dobrze zaopatrzony i ładnie rozplanowany. Klienci nie powinni mieć problemów z dojściem do interesujących ich produktów.
Od razu widać, że nie obcy jest Ci merchandising -technika aranżacji przestrzeni handlowe – której celem jest wyeksponowanie i prezentacja towarów w taki sposób, aby mogły być łatwo zlokalizowane przez klientów i zachęcały do zakupu.

Podoba mi się również pomysł z kącikiem barowym przy sklepiku . Pozwoli to klientom, którzy robią zakupy w drodze do celu podróży, na chwilowy odpoczynek, posilenie się przed dalszą jazdą, czy skorzystanie z toalety.

[Frisska]

@SimDels, @Percival159, @bobas52 — dzięki za wizytę w sklepiku!

Kurczę, widocznie coś jest z tą wakacyjnością, bo to już któreś skojarzenia tego typu. A nie planowałam. Sklepik jest całoroczny. Wiadomo, zimą część towaru spod chmurki zniknie.

@SimDels — tak, te kosze napełniają się od nowa warzywkami, gdy klient je wyczyści. Akurat za teksturą jarzynek z bliska nie przepadam, ale same kosze lubię, więc wstawiłam (tym bardziej, że mało jest tu elementów stricte funkcjonalnych).
Patriotyczne niemieckie żabki, hihi!
Neonów i banerów użyłam już wszystkich możliwych, a i tak jest ich sporo.

Do gry nie polecam jednokratkowych kibelków, trochę to bywa upierdliwe. No ale. Miałam wtedy fazę na maleńkie działki. Poza tym całość dobrze sprawuje się w rozgrywce, ludziki jakoś dają radę przełazić między regałami. Staram się, żeby z tych wszystkich lokacji Simy mogły korzystać.

Zakupy zrobione, więc niedługo pokażę Wam modern. Robiony z różnicami poziomów, co w Dwójce jest istną katorgą. Dels zainspirował mnie do nowoczesności i z Cichej Wody zajrzymy na chwilę do Jaskini Pokrzyku. Zostało mi jeszcze oświetlenie zewn. i ogrodowe.
Fajnie, że jesteście i wciąż inspirujecie.

[Frisska]

Nareeeszcie! Po wielu miesiącach dłubaniny, poprawek i rzucania domkiem o ścianę (ha, jak to brzmi! ) ukończyłam swój wymarzony modern (kij, że zapomniałam postawić kwiatka na balkonie...). Odkąd Dels narobił mi smaka na coś nowoczesnego, postanowiłam skończyć choć jeden projekt w takim stylu. Sporo krwi zabrały mi półpiętra — wariacje z poziomami to nie w Dwójce, niestety. Bryła, mimo surowej formy, nie jest taka znów prosta, właśnie przez te podesty. Oddzielnie pracowałam nad grubszą robotą, używając siatki, i nad clutterkami, po likwidacji kratek. Efekt bardzo mi się podoba, ale zobaczymy, jak ocenicie Wy. Może jaram się czymś całkiem zwyczajnym. W sąsiedztwie powstają kolejne nowoczesne wille, możliwie różne od siebie, ale pasujące do stylu Pokrzyku. Praca wre.
Dom „Tiramisu” nawiązuje do kolorów deseru (z kontrastami czerni i bieli) oraz do faktu, że sama robiłam ów deser po raz pierwszy — wyszedł fantastycznie (szybko zniknął z lodówki). To luksusowa sadyba dla bogatej rodziny 2+2, z możliwością posiadania zwierząt, ew. rozbudowy (kosztem luksusu wykroimy jeszcze ze dwie sypialnie). Ma letni, wręcz gorący charakter, ale nada się jako siedziba całoroczna — W Jaskini Pokrzyku (a prawidłowo: Zatoce Pokrzyku, ach, ci tłumacze^^) panuje ciepły klimat. Spodoba się miłośnikom natury i duszom towarzystwa — można przyjemnie spędzić tu czas z rodziną i gośćmi.
Nie zwlekając, zapraszam do mojego odkurzonego kącika. Zewnętrze dam w pierwszym poście, wnętrza w drugim, by zdjęcia ładowały się szybciej.

PS. Przepraszam za kratki za niektórych zdjęciach, nie zauważyłam.

Tiramisu

Ogólny widok, bryła i ogród:

Tył domu nie jest specjalnie ciekawy, więc nawet go nie fotografowałam, ale po innych zdjęciach pewnie da się załapać, jak wygląda całość.

Ogród od frontu:

Gęsta roślinność, razem z ogrodzeniem, osłania altanę od ciekawskich spojrzeń.

Altana z leżakiem:

Mały bałagan w tle to budowa kolejnego modernu.

Wewnętrzne przejście-łącznik:

Strefa relaksu przy basenie:

Koniec części pierwszej.

[Frisska]

Zwiedziliśmy działkę, pora zajrzeć do środka. Niestety, nie pokażę łazienek w pełnej krasie — ciężko było je cyknąć (widoczne będą dopiero na rzutach).

Parter (rzuty):

(Prawie jak) hol:

Początkowo chciałam w ściance dać okienko z przesłoną (roletką), by domownicy z salonu i jadalni mogli się komunikować, a mała żaluzyjka w razie potrzeb ułatwiała oglądanie TV. Dopiero później przypomniałam sobie, że gdzieś trzeba chować ubrania i buty oraz je odwieszać/odkładać. Na drzwiach szafy był jeszcze wieszaczek, nie wiem, gdzie mi wyparował...

Kuchnia z jadalnią:

Nigdy za wiele miejsca do przechowywania, więc pod schodami mamy praktyczne schowki. Patent znany już z domu Jarzynów. Co do lamp nad strefą roboczą, miały być niewidoczne, za szafkami, dopiero pod kątem, przy użyciu Taba,wyszło, że wiszą za nisko. Poprawię to już w grze.

Salon:

Piętro:

Hol na piętrze:

Czarna ściana to odważny wybór, ale tylko taka potrafiła (razem z roślinnością) sprytnie zamaskować różnicę wysokości drzwi. Przyznaję, że jak nie lubię dużych czarnych powierzchni, tak tu bardzo mi się spodobała.

Kącik czytelniczy na piętrze:

Sypialnia małżeńska:

Mówiąc ściślej, jest to właściwie sypialnia + pokój dzienny, gdyż zawiera kącik do pracy.

Pokój nastolatki:

To pokój, który rośnie razem z dzieckiem; odnajdzie się w nim i mała księżniczka, i, jak widać, nastoletnia panna. Róże jak dla Barbie przełamuje czerń, a na starszą dziewczynkę czeka własny kawałek balkonu. Żałuję, że nie do końca wyszło ciekawe, panelowe lustro i obrotowa, skośna szafa, ale i tak starałam się ująć jak najwięcej smaczków.

Pokój chłopca:

A to już typowy pokój dziecięcy dla młodszego synka. Chłopak uwielbia zwierzaki-pluszaki. Błękit jest schludny, chłopięcy i pomaga się wyciszyć.

Nim odjedziemy, zajrzymy jeszcze do wnętrza garażu...

Garaż:

I już. Pan domu odwiezie chętnych autkiem.

[SimDels]

Skoro kącik odkurzony i paproszków nie ma to pora się rozejrzeć bo tu :O - O ile poprzednie budynki wydawały mi się z bryły dość proste (acz przyjemne) to tu rzeczywiście dałaś czadu a jestem w stanie zrozumieć jaki to "wysiłek" bo już jakiś czas temu zainspirowałaś mnie tym tematem do tego by sobie Dwójkę znów z ciekawości odpalić no i wczoraj spróbowałem znów coś pobudować. Skrótowo rzecz ujmując, pierwsze minuty to masakra, nie mogłem nawet znaleźć narzędzie do malowania ścian ale z czasem idzie to coraz szybciej. Nie mniej budowanie wydaje mi się tu teraz szalenie czasochłonne choć też przyjemne. Myślę, że załadowałbym sobie jakiś Twój domek z ciekawości by zobaczyć jak prezentuje się w grze jeśli dałabyś radę wkleić tu jakiś link czy dołączyć plik. Podoba mi się toczenie z altanką i ogólne rozplanowanie wszystkiego z oddzieleniem żwirkiem dwóch przestrzeni. Sama bryła jak wspomniałem ciekawa ,coprawda jak widze takie fajnie ukośne okno to w wyobraźni już dopasowywuje je do równie ukośnego dachu ale postąpiłaś nieszablonowo i to w sumie daje ciekawy efekt. Zresztą w Dwójce nie da się wsunąć naroży dachów więc musiałabyś pokryć całość dachem zmieniając cały koncept i byłby to w sumie wtedy inny budynek.
Dwójka mimo ograniczeń ma za to fajne tekstury i ogólnie przyjemna grafikę rzeczy więc tym bardziej świetnie umeblowane wnętrza są super dla oka. Nie wiem w sumie co tu jest cecekowe a co nie jest ale dobrałaś wszystko superowo choć mi i tak najbardziej spodobała się... piwniczka ze starym kredensem (no ten kredens jest sam w sobie tez genialny i taki mocno "polski" ) . Dużo tu bibelotów ale widać, że raczej uporządkowanych co zdradza naturę zamieszkałęgo tam... taksówkarza? (skoro dowozi autkiem)
Świetnie wygląda też sypialnia z biurkiem, bardzo fajny styl stworzyłaś z tych elementów, spójnie, ciekawie, nowocześnie także w innych wnętrzach przy czym ciekawym przełamaniem stonowanych wnętrz jest pokój dzieckowy Pluszaczki są de best Bardzo fajny projekt chyba najlepszy w Twoim temacie więc ciekaw jestem co jeszcze wymyślisz. Ja pewnie jeszcze do Dwójki powrócę skoro jest już zainstalowana ale trochę potrwa zanim coś wydłubię (jeśli słomianego zapału starczy).

[Frisska]

Hm, nie wiem, o co chodzi z narożami dachów, ale tak, zadaszenie dwójkowe to masakra.
Z tym taksówkarzem to się uśmiałam — chodziło mi o to, że ew. gospodarz odwiezie gości furą.
Kredensik się spodobał? A to powiem, że mam nawet ładniejsze (tak, mam tego tyle, że nawet kilka kredensów się znajdzie), ten mi pasował jako stary mebel i jego drugie życie. Tata w garażu też ma schowki porobione ze starych szafek i półek.
Jakieś 90% to CC, niestety, ale maxisa też używam, bo miewa ładne rzeczy (np. ta orientalna donica z bodajże aloesem — ? — jest przedmiotem oryginalnym, z gry).
Cieszę się baaardzo, że się spodobało, zwłaszcza takiemu wirtuozowi brył. Serce rośnie, też lubię ten projekt chyba najbardziej ze wszystkiego, co zrobiłam (mimo że wiejskie chatki z Cichej Wody kocham). Może dlatego, że tyle się nadziergałam.
Plik spakowałam, spróbuję wysłać (chyba że chcesz inny domek?), choć bez posiadania CC nie zaszalejesz, zwłaszcza, że używam zestawu takich niewidzialnych podkładek do kładzenia rzeczy na powierzchniach, na których normalnie kłaść się nie da, oraz do ustawiania przedmiotów po kilka. Proponuję ściągnąć sobie łatwy i przyjemny programik do instalacji rzeczy w Dwójce: Sims2Pack Clean Installer. Przy okazji sprawdza też, czy nie ma dubli w plikach i czy niektóre z nich nie są potencjalnie niebezpieczne. Do parcel jest idealny, nawet już nie pamiętam, jak się to robi bez niego. Mam też domek czysto maxisowy, ale mieszka w nim rodzina i wciąż się dorabia, stale coś remontując, więc nie jest zbyt reprezentacyjny. Jeśli chcesz poeksperymentować z powierzchniami, to użytkowniczka CatherineJCD (chyba tak się pisze, nigdy tych literek przy nicku nie mogę zapamiętać) ma zestaw pustych parcel o wymiarach niestandardowych (a także świetne moderny wzorowane na istniejących domach!), miniaturowych i bardzo dużych, zarówno pod rezydencje, jak i obiekty publiczne.
Dzięki wielkie za wizytę w kąciku!

PS. Plik pójdzie na pocztę, zobacz, czy działa (jest zarchiwizowany). Nie poprawiałam tych lamp nad blatami już i nie dodałam wieszaczka, ale to drobnostki, z którymi dasz sobie radę.

[Alibali]

Widziałam twój post już rano, ale ze względu na okoliczności (latanie po lekarzach) nie miałam kiedy a potem już sił na napisanie konkretnego porządnego komentarza - więc pozwolisz, że zedytuję i dopiszę później.
Ale kredensika nie daruję - miodzio - aż jęknęłam z zchwytu, bo moja mom wywaliła takowy i z dumą zainstalowała "nowoczesne" szafki!
A gdyby widziała, co dziś robią samozwańczy nawet odnawiacze z takimi kredensami, to... też by wywaliła, bo styl shabby chic byłby jej obcy (jakbym ją słyszała - co to za poogryzane z farby klamoty!)
Nie miałabym nawet gdzie wstawić takiego kredensiku, bo raz, że zablokowałby mi moją sporą ale nieustawną kuchnię, a dwa - też mój mąż zareagowałby jak moja mom!

Świetnie dajesz sobie radę z modernami. Ja niestety - nie bardzo. A właściwie wcale.

[Percival159]

Dom z pomysłem i rozmachem, widać dbałość o każdy detal oraz ogrom pracy włożony w budowę. Zrobić coś takiego w dwójce jest bardzo trudno, dlatego z mojej strony wyrazy podziwu. Bardzo ładnie i ciekawie prezentują się duże okna, szczególnie ten ukośne fragmenty. Podoba mi się altanka z wygodnym fotelem do leżeniem, ozdobiona, ale z umiarem, taka… nie przegadana.

Wnętrza duże, jasne, mimo użycia gdzieniegdzie ciemniejszych kolorów ścian. Urocze są te poduszki na łóżkach, a śniadanie (z jajkami sadzonymi) na małym stoliku wręcz rozczula…

I jak zawsze dla mnie dużym plusem w Twoich pracach jest to, że widać tu toczące się życie. To nie dom z katalogu, tylko miejsce w którym ktoś żyje, przebywa i pozostawia po sobie ślady. A obserwatorom zza monitora pozostaje tylko… zabawić się w detektywa.

[Frisska]

@Alibali Ha, widzę, że kredensik przyćmił wszystko. To jako następny, widzę, powinnam wrzucić domek z kredensem właśnie. A mam takie w Cichej Wodzie. Moja mama na szczęście poszła w kuchnię rustykalną, choć szafeczki, stety-niestety, są z Ikei. Ale za to wyszperałyśmy na lumpkach sporo cudeniek ze starej ceramiki. Kredens by się nie zmieścił, choć początkowo też był w planach, ale i tak nieźle wyszło.
@Percival159 Ha, dzięki, fajnie, że widać tę obecność (potencjalnych) lokatorów, bo rzeczywiście, myślę przy budowie o tym, kto by daną parcelkę zamieszkiwał i jak wyglądałaby jego domowa codzienność.
Urosłam, normalnie, jak ten dobry placuszek drożdżowy. Teraz walczę z pokusą pobrania nowych dodatków, chociaż pewnie gra mnie otrzeźwi — ostatnio nie łyka niczego nowego, podejrzewam, że plików jest po prostu za dużo. Przyjmują się tylko itemki z TSR. Dłubię równocześnie i w Dwójce, i w Czwórce, więc kącikowi rychła śmierć nie grozi.

[Alibali]

Super, że dłubiesz także w czwórce, bo graczy dwójkowych jest niestety już tylko garstka. Więc prędzej czy później zajęłabyś się i tak czwórką - chociaż przy finezji i precyzji z jaką dobierasz wyposażenie swoich dwójkowych domków mogę się spodziewać, że czwórka cię co najmniej denerwuje.
Mnie niestety razi disney w czwórce i to bardzo, ale trzeba oddać sprawiedliwość twórcom, że narzędzie budowania jest tak łatwe i intuicyjne, że radzi sobie z nim doskonale nawet moja najmłodsza, dziewięcioletnia wnuczka, choć gra jest Pegi12
Gorzej z opanowaniem rozgrywki, bo nie umie ogarniać jeszcze "akcji" i najwięcej czasu poświęca przebierankom swoich simek. A gdy już przebierze, ubierze, uczesze, to najczęściej jest już tak padnięta, że nie ma siły na samą grę.

Styl shabby i prowansalski jest mi najbliższy po starej dobrej angielskiej wsi z przełomu XIX i XX wieku. Choć właściwie to one się zazębiają. Lubię też tuscany, ale tylko od czasu do czasu.

Zazdraszczam wyłowienia dobrej ceramiki, sama mam niezłe zbiory, więc doceniam A można wiedzieć co udało się upolować?
Byłam posiadaczką dużej kolekcji fajansu z Włocławka, i teraz żałuję, że się pozbyłam kolekcji pod naciskiem córki właśnie! Ale jeszcze trochę uchowałam, razem z kamionką bolesławiecką.
Mam też sporą kolekcję chocieskiej i wałbrzyskiej (śląskiej) porcelany. Ale już dziś wiem, że żadne z dzieci nie chce tych moich zbiorów - synowa ma inny gust, a córka mieszka za daleko i ma za mało miejsca. Chociaż gdyby mi ktoś oferował porcelanę Villeroy and Boch albo kobaltową ceramikę z Delft, TO BODAJ POD SUFITEM BYM UWIESIŁA

Wracając do twojej pracy - trudno jest przyzwyczaić się przede wszystkim do samej specyfiki widoku parceli - w trójce i w czwórce parcela jest widoczna na tle otoczenia, i zupełnie inaczej się ją ogląda. Pustka wokół parceli to jedna z rzeczy, która mi się w dwójce nie podoba.

Tiramisu udało ci się znakomicie. Aż się czuje aromat kawy

Bardzo spodobało mi się przede wszystkim wzornictwo, które konsekwentnie utrzymałaś w ryzach. (Le blog de Guijobo był kopalnią pomysłów, i między innymi oferował palety zestawień wzorniczych). Można jeszcze pooglądać, bo sam dwójkowy blog już chyba nie działa.

O rany, chcąc ci przybliżyć samą Guijobo - odkryłam, że ona nadal istnieje, i tworzy do czwórki!

Ale dwójki u niej nie znalazłam już

Możesz pooglądać "podpowiedzi" wnętrzarskie do trójki, które można z powodzeniem przełożyć na inne odsłony gry - wszak chodzi o inspirację

http://guijobo.blogspot.com/p/photo-du-sondage.html


a tu do czwórki

https://guijobo.blogspot.com/


m a też zbiór linków do stron, z których czerpie swoje cc

https://guijobo.blogspot.com/p/selectio ... ijobo.html


Najbardziej podobają mi się "miękkie" kąty wyścielone poduchami, ławami, fotelikami. Zapraszają do wypoczynku.

Zastosowałaś sporo ażurów w domku, więc gdybym mogła coś podpowiedzieć - to dałabym do altanki zamiast tego kamienia w obmurowaniu altany - jakieś drewno - masz nawet pasujące, którego użyłaś - widoczne na tej fotce



Altanka zyska na lekkości i wdzięku. Ale to tylko drobna uwaga.


Rozciąga mi się buzia w uśmiechu na widok "starych znajomych" ceców - zabawek z Vitasims czy poduch z Mango...

Ciekawa jestem, co się u nich teraz dzieje. Vitasims od dawna nie oferuje nic nowego (updatowany jest jedynie trójkowy prześliczny zestaw Montecito, który uwielbiam do dziś) - ale nie tworzy do czwórki, nie jestem pewna, czy Jasana działała jeszcze pod innym nickiem - MK design. Ale tylko do dwójki i do trójki.
Uderzająco podobny styl prezentowała też - przynajmniej na początku swojej drogi - Severinka. Nie pamiętam czy Severinka tworzyła coś do dwójki - na pewno do trójki.


Uff, rozpisałam się.

Ciekawa jestem bardzo twoich czwórkowych prac, więc pokaż coś wreszcie!

[Frisska]

A rozpisuj się, rozpisuj, chętnie czytam.

Niestety, Alu, altanka to gotowy obiekt, w trzech wersjach kolorystycznych (ta pasowała najbardziej), nie mogę zmienić obmurowania. Bo rzeczywiście byłoby lepiej.

Ależ pamięć do CC, ja korzystam z nich na bieżąco, a rzadko umiem z pamięci wskazać, co jest skąd i od kogo.

Oj, w Czwórce, póki co, buduję bardzo prosto, więc nie ma co się na cudeńka nastawiać. Oprócz podstawki, korzystam z dodatków: selvadoryjskiego oraz imprezowego (bezpłatna promka). Właśnie chyba ukończyłam letni domek z ogrodem na dachu — bryłę ma prostą jak konstrukcja cepa. W Czwórce razi mnie toporność obiektów i rozmydlenie tekstur. Ale fakt, otoczenie dużo lepsze, w Dwójce nawet przy włączonym sąsiedztwie panuje bida z nędzą — widać parę pikseli w tle i to wszystko.
Bolesławca to akurat mamie trochę kupiłam z okazji okazji. Różnych. Natomiast z tych wyszperanych to mam różne dziwnostki z Holandii i Hiszpanii, w tym komplet ręcznie wytwarzanych kufelków z rączką pomalowaną tak, by udawała drewno. Wydaje mi się, że w serialu Dark piła z takiego Ines. Są też minikubeczki, dzbanek i mlecznik z jednej serii, z błękitnymi kwiatami (kuchnia w tych kolorach), coś w rodzaju bukłaczka na zawieszce, ozdobne miski... Twoja kolekcja musi być super! U nas jest mały serwis kawowy albo z Chodzieży, albo z Ćmielowa, na ten moment nie pamiętam. Ogólnie mama i ja kochamy takie duperelki, więc pewnie stąd moje zamiłowanie do simowych clutterków. Do tego mama ma żyłkę dekoratorsko-rękodzielniczą (maluje, robi różne ozdoby DIY, etc.). Jak wchodzę na tak zwane ciuchy, to oprócz nich rozglądam się za ceramiką, tkaninami, poduchami. Jak pokonam lenia, to może sama nauczę się wreszcie szyć. Maszynę najprawdopodobniej odziedziczę.

No, też się rozpisałam, ha. Wracam do opisania domku z Czwórki, bo pewnie wyląduje w galerii.