Zmiany w trybie rozgrywki i w relacjach?

[kreatora]

Dam przyklad.
Moj sim wprowadzil sie do nowego domu. Dwa dni pozniej spotkal pod domem Nancy Landgraab i zapalil mi sie atrakcyjnosci alert choc to chyba nie miało znaczenia. Zadal ryzykowne pytanie i romans potoczył sie jak burza. Ja nic mu nie zmienialam w atrakcyjnosci, W ogóle tam nie grzebałam.
No ale Nancy zonata i starsza od niego. Po tygodniu tego romansu gra podprowadzila mu pod chate mlodą-dorosła, samotną, sliczną simke. Zadzialalo jak z Nancy. Jedna roznica - Nancy cechy charakteru ogólnie miała pozytywne, natomiast ta pieknosc byla zła do szpiku kosci i w dodatku głupek.Ale atrakcyjna byla dla mojego sima jak cholera.
Oto aktorzy przygotowani przez gre do rozegrania dramatu.
W ten sposób moj sim miał dwie kontrowersyjne flamy i nie mogl sie zdecydowac ktora woli. (Pelna wolna wola)
Pomimo ze uczeszczal i do klubów i na festiwale, a nawet bywał na plazach Sulani juz nigdy wiecej zadna inna simka nie zrobula na nim wrazenia, Tylko te dwie sie liczyly dla niego. A wlaczalam mu te opcje check the surrounding czy jakos tak co chwile. Zadnych autonomicznych flirtow z innymi pannami! To sie absolutnie rozniło od dawnej wersji gry ktora znalam. Zadnego autonomicznego b-b w SPA ani seksu! Pomimo ze parcela byla ustawiona jako romantyczna i hyperseksualna a mody mu na to pozwalały ! Zadne simki dla niego oprocz tych dwoch nie istnialy!
W koncu autonomicznie sie oswiadczyl tej mlodszej pomimo ze wredota, (Opcja autonomiczne oswiadczyny wlaczona zaskutkowała,)
Wciąz zbieram szczeke z podlogi, Ale to pierwsza moja gra po zainstalowaniu najnowszej wersji z Origin - nie wiem czy to dlatego, czy EA cos zmienila w relacjach simów aktualizacją.
Teraz są jakby bardziej dopracowane i zdecydowanie simy zachowuja sie inaczej.
Ktos moze to sprawdzić w swojej grze?

[Alibali]

Moja simka poszła na festival smaków i tam wpadł w jej oko jeden ze sprzedawców z budek z jedzeniem... Obleśny, wstrętny, tłusty i łysy. Jak ty to kiedyś obrazowo ujęłaś - o rzygliwym wyglądzie. A jej się podobał. I już! Myślałam, że padnę ze zgryzoty.
O, i wielkim wzięciem u Simek jak zauważyłam - zacząl się cieszyć Don Lothario. Ani chybi - ci z EA musieli coś podkręcić...