Post
autor: Marvi » poniedziałek 06 kwie 2020, 20:42
Jedyne morderstwo jakie popieram, to zabijanie czasu, bowiem nie od dziś wiadomo, że "do południa budzikom śmierć" xD A jeśli się przy tej zbrodni płodzi coś doskonałego, to znaczy, że asasyn jest na wskroś maestrem w swym zbrodniczym procederze (a nie jakimś tam, aj waj, debiutantem). I ja własnie w tej sprawie, bowiem popełniło się coś bardzo ładnego, pełnego elegancji i, jak na zabójstwo, to higienicznie tu jest! Cóż za eleganckie ślady zostały tutaj pozostawione po zmyslnym zabójcy ;D Definitywnie nie ma tutaj mowy o amoku albo afekcie - dzieło to zacne jest z premetydacją! *coś bredzę, czy jest na sali psychiatra? xD btw. potrzebuje szybko, tanio, skutecznie i na cito xD*
Kropesiu, jako że mam ostatnio bezmóżdże połączone z bezpomyslem rzeknę krótko i rzeczowo: bardzo ładnie odwzorowany modernik, podoba mi się zachowanie kształtu oryginalnej bryły i koloru elewacji - bo w ogóle sam domek jest bardzo ładny! A dodam jeszcze, cobym nie dostała niesłusznie kapciem przez łeb, że słowo "ODWZOROWANIE" nie zostało tutaj umieszczone w charakterze przygany czy deprecjacji samego projektu: nie nie, nie mam na myśli wtórności czy wyrobnictwa, ale naprawdę ładnego, wiernego i szczegółowego przeniesienia oryginału do gry, co jest sztuką (let me explain: znam takich partaczy, co nie potrafią w kreatywnosć, więc starają się jak mogą uczknąć glorii z gotowej bryły, ale nawet taki zabieg są w stanie spartolić, a tutaj mamy do czynienia z projektem, który wiernie podąża obok - nie za, obok - oryginału, dotrzymuje mu kroku i jest naprawdę ciekawym obiektem).
*bredzę chyba dalej*
Poza tym, jako bonus, mamy świetnie dopracowane wnętrze. Nie będę dzisiaj zwiedzać z lupką, bo w sumie oczy każdy ma, a ja dzisiaj nie (więc właściwie zdanie jest nielogiczne, bo jak ja nie mam, to znaczy, ze nie wszyscy mamy, chyba, ze uwzględnimy względną wszyscy =/= nikt, czyli skoro wszyscy mają oczy to nikt nie ma oczu, czyli jak ktoś nie ma oczu jest nikim, bo a+b=c, a b=c-a... eeee... odpowiedź brzmi zamknij mordę marvi? xD). W każdym razie, jako że bredzę, to nie będę bredzić długo, a spróbuję konkretnie śmajtnać w punkt, że monochromatyczny temat kuchni, jadalni i pokoju dziennego zdobył moje serce! Podoba mi się minimalizm, schludnosć i elegancja zawarta w prostocie. Bardzo ładnie się to ze sobą składa do kupy.
Zresztą podobny minimalizm i elegancja przemawiają z jasnej sypialenki, która już jest nieco cieplejsza (nie żebym czepiała się wnętrz w/w, ale po prostu podoba mi się to, że ta surowość barw, nieco tylko ozywiona kwiatami, wyróżnia się na tle monochromatycznego wnętrza: niby mamy dwa dosć minimalistyczne wnętrza, ale ta sypialnia - przez niewielkie dodatki w postaci motywów roślinnych dodatkowo jest wyeksponowana na tle czerni i bieli w salonie etc. nie wiem czy to ma sens co mówię, w sensie czy udało mi się powiedzieć to co mam na myśli, ale z drugiej strony może ta myśl też nie jest na tyle światła żeby jakoś bardzo się w niej zatapiac ;P).
Dzieckowe pokoje mnie zawsze przerastają, bo "nie czuje pani czaczy i czaczy pani nie zna" parafrazując klasyki disco xd Ale! Ale na kiblach się znam, kilka nawet odwiedziłam (XD) i tutaj chętnie dodam, że podoba mi się połączenie dwóch kolorów drewienek z kamienna podłogą! I pomysł z blatami jest mega! Kwiknęłam byłam jak zobaczyłam, chętnie ukradne przy najbliższej okazji ;P
Śliczny domek, tak podsumowując. Przepraszam za chaos w wypowiedzi, ale ostatnio jestem chodzącym chaosem, a aż szkoda byłoby przepuścić okazję, by skłonić sie przed Twoim wyczuciem i smakiem! Kłaniam się więc nisko i łączę wyrazy szacunku! I... DEJ MI TEGO WINCYJ *sniiiff*!